a tak mnie jeszcze naszło względem bambusów, czy one w normalnych warunkach w pomieszczeniu będą rosły? Chodzą mi po głowi tetakie donice z bambusami w biurze, tam jest ustawiona temp 20-21st? Jak myślisz?
Marzenko dzięki za nidzielne buzianie moja droga powiem CI że od momentu gdy pokazalaś foty slowa nie mogłam wyksztusić bo zbierałam szczękę z podłogi. NO powiem Ci że te bambusy w donicach to miSZCZostowo świata, pięknie się prezentuja i w ogrodzie i w zimowym. Oczywiście o tym co zauważyłam na fotach przy okazji ogrodu zimowego nie wspomnę... co do koloru czerwonego to darze go miłościa od lat.
Jesteś niesamowita, masz niesamite wyczucie piękna buziam jeszcze niedzielnie
Witaj, jak miło podlasianka!!!! jak zobaczyłam na login to sobie pomyślałam, czyżby sąsiadka... ale awatar mówi Nie! zaraz Cię odwiedzę! Dziekuję za zaglądanie i szalenio mi miło, że Ci się u mnie podoba
dzisiaj po obiedku bawilismy się z chłopakami na placu, byłam zaskoczona że pomimo wrzasków dzieciaków latały koło nas sikorki. Próbowalam upolować je, ale były szybsze i foty kiepskie
żwirowe rabatki od strony tarasu żwirek płukałam przez kilka dni sitkiem kuchennym ...
swoją drogą to dużo u mnie tego żwiru w ogrodzie, muszę sfocić wszystkie rabaty żwirowe
a ja lubię jak zamykają sklepy ! przecież my też w święta (niedziele itp.) nie pracujemy! dlaczego tamci ludzie muszą....? 1 czy nawet 3 dni to nie dramat, można pomysleć wcześniej i kupić chleb.... my też jesteśmy bez chleba, ale damy radę do jutra
co do kurtek i innych zakupów to tak już jest, że jak się szuka, to nie ma nic co by nam się podobało!!!!
ja ostatnio szukałam też kurtki i już miałam dość, bo coś co dla normalnej kobiety powinno być atrakcją i szaloną przyjemnością..... stało się udręką ...... dstałam w końcu, mam i nie idę do sklepu przez najbliższe pół roku mam dość !
dokładnie ... a jak idę tylko sie poszwędać to znajduję mnóstwo potrzebnych rzeczy ... wczoraj zamiast kurtki były buty ... i coś jeszcze ... płaszczyk - kurteczka ... zainspirował mnie ... w sklepie gdzie szalik kosztował pół mojej pensji ... dlatego przytomnie żeby nie zemdleć na cenę inspiracji nie spojrzałam za to na nią tak ... coś jak klasyczny płaszcz ... ale rękaw w 2/3 to materiał a 1/3 to warkoczowe sploty wełny ... i podwójny kołnierz też w fuzji materiał wełna ... muszę do niego wrócić ... i mam pomysła
zobaczcie jacy jestesmy 'upośledzeni' przyzwyczaili nas że zawsze, wszędzie i każdej porze można zrobić zakupy i wystarczy, że jeden dzień zamkniete i już biiiida, tez mnie to czasami dopada. Zawsze się śmieję jak czytam na lokalnym forum post "błagam który sklep dzisiaj otwarty?"
A wczoraj ja bylismy na zakupach z M (kolejki gigantyczne) to zastanawialiśmy się jak ludzie robili zakupy gdy były tylo malutkie sklepiki i jedna pani za kasą zamiast kilkunastu otwartych...
Ana to na prawdę choroba czasów ... ... mi ręce opadły bo ... nie ma ulubionego makaronu do rosołu ... nawet wpadłam na to, że ZROBIĘ makaron ale domownicy stwierdzili, że chcą ten rosół dziś jeszcze skonsumować ... no to stwierdziłam, że zrobię kołdunki !!! ... rozpatrują misję ratunkową pod hasłem babcia )))