Jakże błyskawicznie to u Was!
Sylwia, odwróciliście trawę, przykryliście kartonami, na to kompost z torfem. A te rośliny sadziliście wykopując przez karton dołki i rośliny w grunt. Czy trawa nie przerośnie wokół rh?
Chciał czy nie chciał w podwórku powstały rabaty nie bardzo pasujące do charakteru budynków, na usprawiedliwienie mam, że żadnego z tych rodków sama nie kupiłam, to prezenty były, a prezentów się nie wyrzuca więc je ratujemy, jak kiedyś dom przejdzie remont może się bardziej wpiszą w klimaty
owocowych już też coraz mniej to może kiedyś zaczną pasować
teraz tylko duuuużo wody i zobaczymy.....cos tam jeszcze dosadzić muszę, ale na razie nie mam pomysły, pod orzechem kopytnik spod gruszki, ale czy mu kwaśno się spodoba nie wiem, muszę o nim poczytać
jeszcze muszę jutro te spod jabłoni wykopać i posadzić wyżej bo też zamulone, pierisom zdaje się to nie przeszkadzać, ale rodki nie lubią zdecydowanie
jak wszystko listki popuszcza dopiero będzie widać sens takiego układu....mam nadzieję
dla pamięci pallida nadal kwitnie a zaraz dołączy kolejny
te zalane nawet w pomarańcze weszły ale miały mułu 10 cm na korzeniach i gałązkach mimo odgrzebywania mułu zaraz po zalaniu
a mimo to wysiliły się na pąki
korzeni marnie było, ale może się ockną na tak przygotowanym stanowisku
posadzone
kora zaścielone i nawet nie najgorzej wyszło
rabata z tyłu robi tło dla tej
i widać jaki kolor maja rodki ratowane, a jaki powinny mieć bo z tyłu są zdrowe
do kompostu torf kwaśny
( mam wyrzuty sumienia bo torfowiska ucierpiały przez nas)
ale inaczej rodkom miejsca nie przygotuję
taczka piachu
i całe to dobro przemieszałam
potem była ewakuacja rodków, enkianta, modrzewnic...
Mówiłam Wam już, że nowe rabaty będą...no to jedna już powstała
Najpierw Emus trawę odwrócił do góry korzeniami
potem to zostało nakryte kartonem
wieloma kartonami
na to poszedł kompost z jednej komory
dużo kompostu bo rabatę musimy podnieść by korzenie rodków były chronione przed zalaniem
Kochani, zgapiłam się trochę z opryskami olejowymi - myślę, że cisy i krzewy owocowe mogę jeszcze spokojnie prysnąć, ale czy róże nie mają już zbyt dużych listków na takie opryski?
Po jakim czasie od oprysku olejowego mogę zastosować HT?
Madzia zaraz resztę prac dorzucę bo to nie koniec , wczoraj ręcami i nogami ruszać wieczorem już nie mogłam, ale całkiem całkiem wyszło
Ja sadzę szczepienie dwa cm pod ziemią, zawsze pod ziemią od wielu lat i na dobre różom wychodziło, korzenie żeby były prosto, rozcinam tylko gumkę trzymająca gałązki i tyle, nie przycinam ich krócej już, dopiero w kolejnym sezonie.
W ten weekend sprawdziło się powiedzenie że "w marcu jak w garncu". W sobotę wiało, padało i było bardzo zimno. prace ogrodowe ograniczyły się tylko do pociachania rozdrabniarką wcześniej wyciętych krzaczorów.
Za to dzisiaj od rana piękne słońce i temperatura też niczego sobie. Zaczęłam ciąć derenie, pęcherznice i hortensje. Całkiem sprawnie idzie ale masa roboty jeszcze przede mną.
To już niestety ostatnie dni krokusów.