Te na rabacie mam juz od lat, zwykłe ogrodowe, te w donicy sa marketowe za 3,99 zł Świetnie przyrastają co roku i co najważniejsze są zimozielone a jak kwitna to do kwietnia włącznie
Elu te fiołki nie zimują w gruncie. Po przekwitnięciu wyniosę je do ogródka pod świerki tam spędzą lato, a jesienią wrócą do domu.
Ja przy roślinach cebulowych mam porozkładane słoiczki po koncentracie i w nie systematycznie sypię różowe granulki ( czyli trutkę). Do takiego słoiczka sypię do 10 granulek i kładę przewrócony słoiczek na rabatce. Sprawdzam co kilka dni, jeżeli jest pusty to dosypuję, bo to oznacza, że są amatorzy dokarmiania. Co masz zamiar zrobić z tym czosnkiem?
Czytam, że brak Ci motywacji do pracy w ogrodzie, ja chęci mam tylko nie mogę za dużo pracować bo później to odchoruję. Godzina pracy i godzina leżakowania. Wyniki mam stabilne, ja je muszę kontrolować co miesiąc, a co 3 miesiące tomograf z kontrastem, po którym kiepsko się czuję.
Ty masz jeszcze miejsce w ogrodzie i możesz tam coś sadzić, ja miejsca już nie mam, a i tak ciągle coś dokupuję. Trzeba się liczyć z tym, że im więcej roślin, tym więcej roboty i podlewania, ale i większa radość z obcowania w zadbanym ogrodzie.
A na marginesie raport z otwarcia okolicznych sklepów:
- AF jeszcze w powijakach, rośliny jeszcze pod pierzynką ale powoli nowe będę spływać. Większość dostaw zagranicznych i z wymiany między szkółkami ma być do końca marca. Sarenka, Amanogawy były ale nie tam gdzie wcześniej, jest poprzestawiane. Z ciekawostek - 2 ostatnie oczary na pniu zostały już sprzedane i czekają na wysyłkę. W sumie cieszę się że mojego żółtego kupiłam. A tak czerwone Ruby Glow wyglądały. Bardzo wysokie, ok 180 cm z doniczką.
- Kobyłka pracuje już na pełnych obrotach, z naszych wybieranych z Aprilkiem oczarów zostały tylko 4 sztuki a było kilkanaście. Ciemierniki standardowe jak w LM, cena za to o 50% wyższa. Niestety jeden był inny, zupełnie inny. Jest już u mnie.
- Radzymin już też pracuje. Moich ciemierników Winter Bells już nie ma ale jest taki potwór. Poszukiwana przeze mnie odmiana Pink Frost. Problem - to ogromna sadzonka szerokości 60 cm i cena 145 zł. Zaczynam weryfikować ilość miejsca jakie przeznaczyłam na odmiany ze złotej kolekcji.
- Morena jeszcze spakowana, są jednoroczne, trochę roślin już rozłożonych ale ogólnie jeszcze czasu im potrzeba.
Dziękuję czy spełniłam Twoje oczekiwanie? Kompozycja prosta i myślę, że pasująca do wystroju pokoju.
Mnie też urzekły te hortensje, chociaż wybór był spory w kolorach, to te jednak najbardziej do mnie przemawiały.
Też mi to jakoś na syberianki nie pasowało. Moje nawet z ziemi nie wylazły.
Jak to dobrze że Sylwia czuwa.
Wpadnę za kilka dni popatrzeć na żonkile, u mnie ich brak.
Zostało jeszcze do cięcia sporo, 8 przyczepek na kompostownik już wywiezione, i drugie tyle chyba jeszcze będzie.... eMuś zrobił wertykulację trawnika...
a te zwykłe ciemierniki cudnie kwitną...
Jeszcze tak wymyśliłam zeby przełamać hortensjami róze a te zielone koła to rozplenice aby proporcjonalnie rozlozone z hortensjami "zabawiały" do zimy
co sądzicie?
A z prac ogrodowych... tarasowa wycięta, rozchodnikowa, cypel i klonowa wycięte... roślinki ruszają gaura, brunnery, jeżówki te zwykłe białe i różowe, jarzmianki, piwonie, kocimiętki, floksy, wszystko idzie w górę...
tarasowa przed i po troszku łysa się zrobiła, planuję tu dosadzić ciemierników, tulipki wychodzą
rozchodnikowa przed i po...
Róże dostały wiórki rogowe i granulowany obornik. Zimą podsypywałam je popiołem z kominka. Zabrakło mi obornika na kilka róż. Nie przewidziałam, że zużyję spory worek. Wszystkie róże dobrze przezimowały i wykazują gotowość do rozpoczęcia sezonu.
Jesienne cięcie im nie zaszkodziło.
Zostało mi trochę polifoski z jesiennego nawożenia. Podsypałam po garstce hortensjom. Potas sprzyja obfitemu kwitnieniu. Dla kilku krzaczków zabrakło- kolejny nawóz na listę zakupów.
Nadchodzący tydzień ma być słoneczny i ciepły. Pora wziąć się za przycinanie cisów.
Ogród powolutku budzi się do życia.
Kwitnące derenie jadalne.