Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przerwa na kawę...

Pokaż wątki Pokaż posty

Przerwa na kawę...

inka74 15:19, 06 mar 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15029
Magleska napisał(a)
Iwonka
pracuj nad emem ….ta rabata od ławeczki jest boska

fajniutkie masz te dodatki
Pracuję w sumie i tak musi powstać bo rośliny już na nią praktycznie mam
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 15:21, 06 mar 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15029
mrokasia napisał(a)


No właśnie zadołowałam sobie oba i o ile biały aż świeci o tyle ten bordo znacznie mniej. Ale chyba i tak go posadzę do gruntu. I nie wiem czy sobie jeszcze jednego białego nie fundnę .
jak posadzisz je tak aby białe robiły za tło dla ciemnego to będzie OK. Ja teraz też do tych ciemnych w gruncie będę jasne dodawać.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 09:29, 07 mar 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15029
Przeczytałam ostatnie wpisy Asi na blogu i wpis Izy Tamaryszka na temat spójności i chyba w końcu ubrałam w słowa to dlaczego tak wiele zmian w ostatnich latach wprowadzam na rabatach i ogólnie w całym ogrodzie. Czy mój ogród jest jednorodny, czy stanowi jedną całość? Nie, jeszcze nie. Dlaczego? Bo przerabiam coś co kiedyś zaczęłam nie mając bladego pojęcia czego chcę i nie mając pojęcia co lubię i jak się zachowują rośliny. I dlatego, że mam duszę zbieracza i miłośnika roślin. U mnie rabaty nie powstają dlatego, że tak będzie lepiej a z potrzeby umieszczenia roślinki która mnie zafascynowała i dania jej odpowiedniego towarzystwa. W ostatnich 2 latach bardzo zmieniło się moje podejście do ogrodu. Już wiem dlaczego drażni mnie bardziej niż cokolwiek innego zielona podpora i dlaczego ją przemaluję na czarno. I dlaczego być może po raz 3 przemaluję kulę oświetlenia I czemu to tyle czasu trwa. Dlaczego przerobię miejsce ze skrzyniami za domem nawet jeśli ma się to skończyć kłótnią z mężem. I dlaczego do niektórych zmian muszę dojrzeć. Czy mój ogród będzie kiedyś spójny tak, jak to pojmują dziewczyny? Nie. Za dużo faktur, materiałów, roślin i wszystkiego. Ale czy będzie spójny dla mnie? Może kiedyś tak. Już powoli zaczyna być. Bo dla mnie spójność oznacza stan duszy i odczuć. To takie uczucie gdy patrzysz na ogród i czujesz się w nim dobrze.
Dlatego zostawiam fotkę z mojego niespójnego ogrodu i biegnę na zakupy a potem trochę w nim popracować bo strasznie się za tym stęskniłam. A pogoda zapowiada się super! Miłego weekendu Ogrodomaniaczki!
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
jolanka 10:15, 07 mar 2020


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Hmm, zastanowiłam się nad Twoim Iwonko wpisem i pomyślałam sobie, że moja natura sroki i zbieracza na razie wygrywa
Na pewno też, kiedy już poobsadzam swój ogród (a wiesz, ze miejsca jeszcze trochę mam), zacznę tak jak Ty teraz, przesadzać, pasować, co by o tę spójność troszkę jednak zadbać. Podziwiam osoby, które potrafią wcześniej zaplanować no i trzymać się mocno tego planu. Z drugiej jednak strony rozwiany włos, roziskrzone oczy i odrobina szaleństwa na widok rośliny w szkółce albo na zdjęciu albo u koleżanki na rabacie, która koniecznie ale to koniecznie musi znaleźć się w naszym ogrodzie.... czy jest coś piękniejszego?
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
inka74 18:57, 07 mar 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15029
No ja też jestem sroka, niestety. I to mnie gubi. Zakupy to trochę jak polowanie. Z drugiej strony potrafię półtora roku szukać określonego dodatku do ogrodu. A potem nagle jadę i widzę coś za 10-20 zł i kupuję mimo iż wiem, że to nie do końca moja bajka. Potem stawiam w miejscu, gdzie myślałam, że będą ok i... nie jest ok. A kończy się to tak, że najpierw latam z daną rzeczą po całym ogrodzie albo chowam albo sprzedaję albo oddaję. Bez sensu.
Ale roślinom nie potrafię się oprzeć. Dziś pojechałam po sosnę Green Tower a wróciłam z cisami na obwódkę i kielichowcem Venus, dereniem Sibirica Variegata - te były na liście do kupienia i mają zaplanowane miejsca. Ale oprócz nich przytargałam hortensję pnącą o srebrnych listkach bo róża mi w jednym miejscu nie chce rosnąć bo za ciemno i zupełnie nadprogramowy Sit, kończynę ozdobną, bratki do donicy oraz totalnie bez planu ciemiernik bo niezwykły był. No i co ja mam ze sobą zrobić? Zamiast kupować buty to ja rośliny kupuję. Stwierdzam, że to trzeba leczyć ((
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 19:13, 07 mar 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15029
A na marginesie raport z otwarcia okolicznych sklepów:
- AF jeszcze w powijakach, rośliny jeszcze pod pierzynką ale powoli nowe będę spływać. Większość dostaw zagranicznych i z wymiany między szkółkami ma być do końca marca. Sarenka, Amanogawy były ale nie tam gdzie wcześniej, jest poprzestawiane. Z ciekawostek - 2 ostatnie oczary na pniu zostały już sprzedane i czekają na wysyłkę. W sumie cieszę się że mojego żółtego kupiłam. A tak czerwone Ruby Glow wyglądały. Bardzo wysokie, ok 180 cm z doniczką.


- Kobyłka pracuje już na pełnych obrotach, z naszych wybieranych z Aprilkiem oczarów zostały tylko 4 sztuki a było kilkanaście. Ciemierniki standardowe jak w LM, cena za to o 50% wyższa. Niestety jeden był inny, zupełnie inny. Jest już u mnie.


- Radzymin już też pracuje. Moich ciemierników Winter Bells już nie ma ale jest taki potwór. Poszukiwana przeze mnie odmiana Pink Frost. Problem - to ogromna sadzonka szerokości 60 cm i cena 145 zł. Zaczynam weryfikować ilość miejsca jakie przeznaczyłam na odmiany ze złotej kolekcji.


- Morena jeszcze spakowana, są jednoroczne, trochę roślin już rozłożonych ale ogólnie jeszcze czasu im potrzeba.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Anda 19:17, 07 mar 2020


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33445
Wiesz, ja nawet wole kupowac rosliny niz buty Mnie dyscyplinuje wielkosc ogrodu. Gdyby byl wiekszy, to pewnie mialabym jeszcze wieksza roznorodnosc

Zakupy zrobilas swietne. Ten ciemiernik jest sliczny. A Pink Frost tez kupilas?
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Monia81 19:23, 07 mar 2020


Dołączył: 14 lut 2017
Posty: 8016
Iwonka ten ciemiernik przecudny i taki inny a co do zakupów, jakby to powiedzieć: to chyba nie uleczalne jest, też tak mam, to tak na pocieszenie
____________________
Monika Monika-wymarzony sielankowy ogród
inka74 19:33, 07 mar 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15029
Ewa, mnie też powinna dyscyplinować wielkość ogrodu ale nie robi tego. Pink Frosta nie kupiłam. Za drogi i za duży był. Choć bardzo, bardzo mi się podobał. Tylko nie miałabym gdzie go posadzić. Resztki zdrowego rozsądku się odezwały tego białego kupiłam bo takiego nigdy nie widziałam

Monia, szukam jaka to może być odmiana. Niestety ta choroba ma ciężki przebieg.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
sarenka 19:55, 07 mar 2020


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Dzięki za info myślałam,żeby pojechać,ale w takim razie zaczekam.
Będę tam chciala kupić Amanogawy, Pissardi. Hortensje raczej zamówię online w a-r

Byłam w Leroy,widziałam ciemierniki po 25 i 30 zł. U mnie sporo słońca i nie wiem czy by im to pasowało. Jak myślisz? Bo może na jedna sadzonkę bym się skusiła
____________________
Magda W samym sloncu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies