Forum ogrodnicze - Ogrodowisko

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 09:23, 26 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

Carex Frosted Curls kwitnie wiosną, jak się tylko obudzi. Jak trzeba ściąć ją wiosną to widać szybko kwiaty.
Nie sądzę jednak żeby sie nasiewała.
Trzeba ją dzielić po prostu, ale jak chcesz kupować to już, szybko podzielić i nech się przyjmie przed mrozami, bo jest delikatna. Albo posadzić teraz i dzielić wiosną.

Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 09:18, 26 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

Szkoda dziewczynko że tak.
Ale trudno, kupisz sobie młodego, ten się szybko przyjmie i przystosuje, więc będzie szybciej ładnie róśł.
Nie było sensu przebijać ceną tamtego facia, bo przy dużym okazie zawsze jest spore ryzyko.
Buziaki

Ogródek na trzy lata 23:29, 25 wrz 2012

Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Do góry

i w drzewkach coraz mniej ubranych..
(piękny przykład wielopniowej jarzębiny, to właśnie takie drzewa Magnolia nazwała drzewami-bukietami)

i w nasionkach...

i w deszczu, który dzisiaj mieliśmy wszędzie

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 12:02, 25 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

ja zwykle też brązowe omijam szerokim łukiem. Ale tym razem coś mnie w niej urzekło

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 11:34, 25 wrz 2012

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Do góry

magnolia napisał(a)

acha- i kupiłam sobie też carex buchanani- taką brązową. M. się śmiał że kupuję martwe i zgniłe już na starcie. Ale coś mi się w niej spodobało. Zobaczymy jak sobie da rade zimą.

Tu pewnie się narażę, ale podzielam zdanie M. Jakoś tak mnie nie ruszają te brązowe.

Za wykład o glinie, dzięki.

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 11:29, 25 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

różnie jest.
Niektóre trawy u Mamy gorzej znoszą suszę, bo ziemia wtedy robi się ściśnięta- np Molinia arundinacea, ale reszta radzi sobie.
Niedawno dałam Mamie siewki stipy ( nie wiem której, bo po siewce nie poznam, a rosna blisko siebie), zobaczymy jak będzie z nimi po zimie.
Kostrzewa owcza, Owies wieczniezielony, kostrzewa sina, seslerie dobrze się mają. Rozplenica bez odmiany świetnie się ma i rozrasta się, za to 'Little Bunny' zmarzła pierwszej zimy ( choć może to była kwestia tego że bardzo młode były sadzonki).
Obiedka, proso i miłka oraz Frosted Curls to nowe nabytki.

U mojej siostry na glinie sprawdza się też Carex 'The Bealtes'- muszę go skubnąć koniecznie

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 11:16, 25 wrz 2012

Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Do góry

magnolia napisał(a)

Tak, piaski.
Chętnie podzielę się z Tobą doświadczeniami.
Obserwuje też hodowlę traw na glinie- u mojej mamy, ale nie wszystko chcę Jej wrzucać/narzucać, tylko to co przyjmie jako 'swoje'

Super

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 11:02, 25 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

Tak, piaski.
Chętnie podzielę się z Tobą doświadczeniami.
Obserwuje też hodowlę traw na glinie- u mojej mamy, ale nie wszystko chcę Jej wrzucać/narzucać, tylko to co przyjmie jako 'swoje'

Marzenia i plany vs. rzeczywistość 10:59, 25 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

może być co druga.
Wystarczy co 40cm.

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 09:21, 25 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

acha- i kupiłam sobie też carex buchanani- taką brązową. M. się śmiał że kupuję martwe i zgniłe już na starcie. Ale coś mi się w niej spodobało. Zobaczymy jak sobie da rade zimą.

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 09:18, 25 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

to nie jest zły pomysł. Ja tak w dużej mierze kupowałam i kupuję.Tylko zwykle kupuję po 2-3 żeby było co mnozyć, albo żebym była pewna że nie padło z jakiś innych powodów niż mróz. Potem rozmnażam jak mi odpowiada, albo oddaję komuś jeśli nie.

W tym sezonie, teraz jesienią wymieniłam na święcie kwiatów u Surowińskich palczatkę ( tak jej nie lubię, że wywaliłam ją pod modrzew w nadziei że zimy nie przeżyje jak jej nie podleje porządnie ale żyła i rosła cały sezon)na miłkę okazałą- jej, dla mnie to cudo, zachwyciłam się jak ja zobaczyłam na żywo.
Za seslerię która mam w nadwyżkach dostałam kostrzewy cieniutkie- podobne do owczych, ale jeszcze cieńsze, bardziej 'mopowate', i kupiłam jeszcze trzcinnik krótkowłosy bo od dawna za mną łazi.

Ze stipa arundinacea nie wiem jak będzie.
Mój M. przyciągnął kiedyś koelerię - strzęplicę. Tej tez nie cierpię. Część jej juz oddałam komuś kto ją chciał, resztę narazie obchodzę udając że jej nie ma.

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 08:34, 25 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

tak, jest inna, choć też bardzo zwiewna. Wyższa i ma inne kwiaty-nie takie ogonki włosowate, tylko bardzo ażurowe wiechy, które z czasem na końcach się skrecają i tez wtedy dają wrażenie 'włosków'.

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 08:03, 25 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

róznią się, bardzo. Frosted curls to turzyca- kwitnie wiosną, nisko, ma grubsze liście, które na końcu skrecają się w 'loki'. U mojej siostry przezimowała, choć dość długo się zbierała po zimie. U mnie była turzyca Amazon Mist i padła, ale Surowiński tłumaczył że pod tą nazwą sprzedają często Carex abula, która nie zimuje.Trzymam się tego i liczę że loczki dadzą radę.
Powinna zimować jak nie będzie wokół stojącej wody.
Stipa o której piszecie to właśnie stipa Pony Tails czyli ostnica- ona kocha słońce, nie wiem jak sobie radzi tam pod drzewami na zdjęciu.I lubi sucho, szczególnie zimą. Pięknie się sieje, co widziałam u myszorka i widzę u siebie. U Myszorka przezimowały chyba młode siewki , no i ruszyło po zimie co się zasiało,teraz ma pole stip a w nich lawendę.
Ja mam ją od wiosny, tez mi sie posiała, rośnie na małej skarpie gdzie jest sucho jak pieprz. Dobrze się ma. Smal od trawek.pl pisze, że ona zimuje, choć może wygniwać.
Ja mam inną stipę kilka lat- stipę capilatę i zimuje bez kłopotów, liczę że i Pony Tails będzie taki wdzięczny.
U Alinki co roku się wysiewa, ale nie pamiętam czy stare egzemplarze zimują.

Warmińskie dylematy 07:26, 25 wrz 2012

Dołączył: 04 gru 2010
Posty: 2777
Do góry

Moim zdaniem będzie fajnie , dlaczego Magnolia miałaby sie " gryźć" z wrzosami ?? Jeśli to dla niej najlepsze miejsce to tym bardziej nie ma sie co zastanawiać

pozdrawiam M

Warmińskie dylematy 21:53, 24 wrz 2012

Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Do góry

Witam!
Mnie tam pasowałaby magnolia na wrzosowisku, ale że ja nie umiem doradzać to przelej tylko pół miliona

udało mi się jednak po szkoleniu wpaść do Ani, dosłownie na 15 minut. W sobotę mam następne szkolenie, może też wpadnę

Ogród do kwadratu 20:13, 24 wrz 2012

Dołączył: 20 mar 2012
Posty: 2748
Do góry

gusiarz napisał(a)

Witaj

A rozpatrywałaś drzewko"Dereń pagodowy" odmiana ‘Variegata’ – charakteryzuje się słabym wzrostem.
Ja choruję na to drzewko ilekroć zaglądam do "mojej" szkółki - piękny kształt,liście -u Ciebie pasowałby idealnie.Ale to tylko moja opinia
http://www.gniazdko.com/wp-content/uploads/2010/11/Dere%C5%84-pagodowy.jpg

Lenko - baaardzo mi się podobają derenie - jak przejrzysz wątek, to razem z Magnolią rozpatrywałyśmy ten temat - ale w kierunku derenia kousa. Magnolia twierdzi, że one wolą trochę cienia - a u mnie to byłoby na słoneczku. I zrezygnowałam. Poczytam o pagodowym - jest piękny - ale nie wchodzi mi ten link.
Ktoś mnie postraszył, że łatwo przemarzają. Nie spieszę się z tym drzewkiem. Nie chcę zawalić. I jakoś bronię się przed ciemną śliwą. Mówiąc o "twojej szkółce" masz na myśli Batko?

Ja mam derenia kousa, rośnie w pełnym słońcu i ma się dobrze.

Marzenia i plany vs. rzeczywistość 19:50, 24 wrz 2012

Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry

z moliniami własnie tak
Z brzozami- a wiesz że jak dasz je do przodu to znów cały przód będzie suszony ich korzeniami. Zastanów się, czy jak urosną, to czy będzie Ci nadal przeszkadzac ich lokalizacja- ja tego nie czuję o co chodzi z nimi.Może nie widac na zdjęciach, bo słabo widac ich pnie.
Miskanty- te 3 koło hort tak, ale czy da sie je posadzic tak żeby dawały łuk? na zdjeciu tak się wydaje że da się, ale w realu może być inaczej
Zawilec japoński- on nie jest bardzo wymagajacy- na przecietnie wilgotnej glebie urośnie. Jak za 3 lata bedziesz mieć nawodnienie, to brzozy ich nie wysuszą bo jeszcze młode.
Ale jak wolisz, może być uniola, tylko zawilce szybciej dadzą liscie
Reszta jak piszesz.
Seslerii multum - to akurat nie tak źle bo ona szybko przyrasta i się ją dzieli łatwo.
Między miskanty, przed seslerię można wsadzic coś jeszcze- hosty?

Warmińskie dylematy 18:43, 24 wrz 2012

Dołączył: 14 lip 2012
Posty: 900
Do góry

Igor, dziękuję za podpowiedź, w przyszłym roku będziemy zatem identyfikować mój nabytek, jak juz podrośnie sobie i sie zadomowi w moim ogrodzie

A teraz pytanie za milion

czy magnolia posadzona z boku wrzosowiska nie będzie kłuć w oczy ? tam by miała najlepiej z uwagi na dogodne stanowisko

Ogród do kwadratu 17:23, 24 wrz 2012

Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Do góry

Lena napisał(a)

Też tak czytałam i że do słoneczka idealny !!! Stąd moja propozycja-w pierwszych latach okryjesz a potem myślę że da radę - ma mur i jak magnolia pisze ,serby podrosną - dla mnie ideał!
Moja szkółka to "świat zieleni " w Łapczycy przed Bochnią.

Rośnie u nich dereń i zawsze go "odwiedzam"

Mieli go w sprzedaży, ale czy teraz to nie wiem - postaram sie zaglądnąć w tym tyg. jak mi dziecię wyzdrowieje

Lenko - wielkie dzięki! Skoro u nich rośnie - a to blisko nas - to może i u mnie się uchowa!! Wiesz, chyba sama tam popędzę - może w środę, bo jutro nie bardzo dam radę. Kurujcie się spokojnie, zdrowia życzę i jeszcze raz wieeelkie dzięki za natchnienie

Miłkowo - moje miejsce na Ziemi cz. I 15:45, 24 wrz 2012

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry

magnolia parasolowata wśród bluszczu, u mnie drugi sezon; ambrowiec jeszcze się nie wybarwia

na tę rabatę zabrakło tulipanów, więc zamówiłam; będą tutaj odmiany niskie w 3 kolorach; plewieni zajęło mi też sporo czasu, ale tymi widełkami Danusiowymi robi się to bosko i doszłam do wniosku, że lubię plewić

Znalezione posty dla frazy "magnolia"