Iwk4 też wczoraj sypałam azofoską, pisze tam, że do kwiatów też się nadaje. (od razu też podlałam, żeby się nawóz rozpuścił a nie wyparował) Mam już tyle różnych opakowań z nawozami, że raczej nie będę dokupywała kolejnych.
Spóźniłam się chwilkę na imprezę, ale gratuluję pięknego ogrodu i okrągłej rocznicy. Bez twej bytności tutaj podejrzewam, że twój ogród dziś byłby inny
Pozdrawiam Olu, jak zwykle zachwycona twoim ogrodem
Mąż puka się w czoło bo twierdzi, że sama sobie robotę wymyśliłam wiec sama ją robię. Jego zdaniem wystarczyłoby wypsikać herbicydem zielone, przekopać i na to rzucić nowej ziemi. Hmmm ... obstaję przy swoim i mam nadzieję że trawnik tak jak mówisz odwdzięczy się za mój trud