Agnieszka dziękuję za komplementy jeszcze sporo pracy zostało na nowej części ,ale już cieszy
dziś już zupełnie inny klimat ...rano wszystko zmrożone ,ale też jakiś urok jest
Głęboko się zadumałam nad tymi zdaniami. Odbyliśmy naradę szczepu, która zakończyła się wizytą w schronisku.
Bo skoro jest duży metraż, czas i ogród, to można się tym podzielić.
Właśnie, może masz rację z tym zakorzenieniem, moje drugi rok rosną i tak do połowy lipca są piękne a potem zaczynają przysychać... Zobaczę w przyszłym roku. Jak znów będą schły to je przesadzę w inne mniej widoczne miejsce, gdzie mnie wkurza nie będą.
Już jesień u Ciebie na rabatach tak jak i u mnie...
To nie jest typowy róż jak przysłowiowe majtki. To raczej kolor, który określa się chińskim lub brudnym różem. Kwitnie w maju, potem kwiatki brązowieją i zaczynają pojawiać się zielone gałązki.
Dzisiaj też wyglądał interesująco.
Opłacało się przed zimą odświeżyć kanciki.