Opisując osobę Ogrodniczki (wybaczcie tę śmiałość) nasuwają mi się określenia: Sarah - ikona i instytucja, a jednocześnie widzę wiejską gospodynię, która na chwilę, na powitanie gości ściągnęła z szyi nylonowy fartuch w kwiatki.
A ogród? Jest cudowny, wiejski, pełny, kwitnący, naturalny.
Jaka ogrodniczka, taki ogród.
Wracam do tego zdjęcia z misą kwiatów, by pokazać, jak bliskie są związki Sarah z holenderskimi ogrodami. Dicky Schipper, Holenderka wyhodowała przecież dalię, którą nazwała Sarah Raven (na O. pokazywałą tę dalię Poppy).
Prosze o pomoc w identyfikacji przyczyny wygladu tujek.
Mam tuje Szmaragd i szmaragd gold, kupione w odstepie tygodnia, posadzone jakis miesiac temu. Tujki wygladaly zdrowo przy kupieniu. Mialy spore korzenie. Wsadzone w dolki w mieszanka ziemi rodzimej, torfu i kompostu. Przed wsadzeniem staly 15 minut w wiaderku z woda.
Pierwsze dwa tygodnie po posadzeniu wygladaly ladnie. Od jakis 2 tygodni ich stan sie pogarsza. Brazowieja od srodka i zaczyna sie to na dole i wedruje w gore rosliny.
Podlewam je konewka co 2-3 dni, maja usypane kopczyki, zeby woda nie uciekala przy podlewaniu.
Czy to normalny objaw po posadzeniu tui, musza "odchorowac"? Plus do tego postepujaca jesien? Za mala /za duza ilosc wody?
Co moge dla nich jeszcze zrobic?
Widok na warzywnik, niestety wycielam sloneczniki, zaczely lapac maczniaka w ilosciach hurtowych, a i wiewiorka lamala je skutecznie i regularnie wuskuteczniajac wspinaczki
I jeszcze widok na tone wolnego miejsca po pozbyciu sie szopencji Bedzie przedluzenie cienistej
I na koniec bukiet nautiki
Marzeniem moim było zobaczyć ten ogród. Sarah "znałam" z jej książek ogrodowych, kulinarnych, przyciągającego wzrok stoiska z londyńskiej wystawy CHFS, z nasion wysyłanych od niedawna do Polski, z gazet ogrodniczych angielskich, z filmów na yt, z najpiękniejszych zestawień tulipanów i dalii, z relacji Danusi i Marieke Nolsen.
Słowo "znałam" nie oddaje jednak istoty, powinnam napisać "była mi znana".
Bardzo, bardzo chciałam zobaczyć ogród znanej i sławnej Ogrodniczki ale żadne wycieczki ogrodnicze nie miały tego ogrodu w programie zwiedzania, tak więc trzeba było się inaczej zorganizować.
I tak w sierpniowy poranek, nie bacząc na sztormowy wiatr w hrabstwie East Sussex dotarliśmy naszą 4-osobową wycieczką.
Amelanchier Ballerina, ostatni okazyjny zakup
I jeszcze, wielkosc zabudowy obok. Tam mam tylko tak naprawde metrowa przerwe w dostawie cienia, czyli de facto 12m zabudowy Calutenkie slonce popoludniowozachodnie juz nie dochodzi, poza czesciowo warzywnikiem, na koncu ogrodu.
I fajnie Aniu wyglądają i obficie mi w tym roku obrodziły.
A jak smakują . sama się przekonasz
O tak hortensje bardzo cieszą. Już nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.
Aniu, dziękuję za dzisiejszy wspólny dzień. Tyle godzin a zleciało migusiem.Zawsze za szybko .
Tyle rozmów o roślinach .a jeszcze nie wszystko poruszyłyśmy
Nam to wiecznie tego czasu mało
Przyjechałam na kawę a byłam pół dnia. Dzięki ,,za wszystko , za roślinki , dynie i za wizytę u Iwonki.
Oto moje wspominkowe z dzisiejszego dnia u ciebie
Tą trawą Moudry jestem oczarowana. Chyba będzie mi się śniła.Cudna jest.Zdjęcie nie oddaje jej piękna.
Mayesty też cudna. zbierz proszę nasionka.
Jeżówki masz cudne jeszcze
Ogromnie się cieszę,że ta mam. Dzięki Aniu.
Może za rok mi zakwitnie jak twoja
Dzisiaj byłam z wizytą w pięknym o każdej porze roku ogrodzie Ani
Miałą być tylko krótka wizyta na kawę...a było ileś godzin, ale jakże wspaniałych, z wymianą doświadczeń, rad, obserwacji o roślinach, środkach,
Ogród Ani zawsze piękny, romantyczny, wymuskany, ech..
Kto był i kto nie był to może zobaczyć jak teraz wygląda moimi oczami.
U Ani jeszcze mnóstwo jeżówek kwitnie
cieszę się, że tą mam. Dzięki Tobie
Witam, ja też kolejny raz chciałbym poprosić o rady.
Zacznijmy od początku po fatalnie kondycji trawnika po zimie udało mi się go uratować stosując porady z forum. W 2 części sezonu wyglądał już naprawdę ładnie. Ostatnie nawożenie normalnym nawozem przeprowadziłem pod koniec sierpnia, Vila Pro-Complex dawka niecałe 4kg / 140m2. Pod koniec sierpnia zastosowałem nawóz jesienny Vila. Do tego czasu trawnik był regularnie podlewamy 2-3 razy w tygodniu.
A cały początek września były i intensywne opady deszczu.
I teraz zaczęły się kłopoty, po około 2 tygodniach od ostatniego deszczu ( w tym czasie już nie podlewałem bo była niska temperatura i bardzo mocna rosa w nocy i o poranku ) trawa straciły cały kolor i zaczęła jakby usychać, gdy nazbierało się tego sporo postanowiłem to wszystko wygrabić ręcznie, nie chciałem wertykulować bo trawnik ma dopiero 2 sezon. Wygrabiłem dużo uschnięte trawy cały trawnik się przerzedził, i dodatkowo wyszło pełno małych pustych „placków”.
Po grabieniu cały trawnik ponakłuwałem butami z kolcami i podlałem cały trawnik, a w weekend dałem 2 dawkę nawozu jesiennego i obficie podlałem. Ale poprawy brak. Trawnik wyglada fatalnie nie można go porównywać do tego co było jeszcze w sierpniu. I teraz pytanie co mogło to spowodować?
Brak podlewania przez 2 tygodnie mógł wyrządzić aż takie szkody? A może za wcześnie dałem nawóz jesienny bez azotu? A może coś innego, bardzo proszę o pomoc.