Romus ale sie ciesze, ze jestes
Mocno tulam i klopoty przeganiam a sio, niech juz sie dobrze dzieje cmok cmok

roma2 napisał(a)

Boję się odezwać. Nic ,nic nowego w przyszłym ogrodzie. Cały rok to marazm i...nic. Także, przeproosić muszę. Jak się wyłabudam z kłopotów, to ruszę z ogrodem. Stara, a durna...

Ogrodu w Monte Carlo nie przegrałaś. Cała jesteś, rękę do góry podnosisz, znaczy się, że chęć życia wciąż jest.
Durność z reguły jest w parze z dobrocią serca.
Nieustannie przesyłam dobre myśli.

Dziękuję za odzew. Jestem u Was na bieżąco, bo czytam i oglądam. Weny na ogród zabrakło, siły poszły na potyczki z życiowymi przeszkodami. Nic nowego w ogrodzie nie zrobione. No prawie. Wytyczyłam nową rabatę. Prawdę mówiąc, nie chciało mi się nic, nawet myśleć, choć radość z pobytu na działce jest niezmienna, może nawet wzrastająca. Poprawię się w przyszłym sezonie. Aż mi wstyd czasem było, czytając pełne pasji planowanie i oglądając piękne realizacje u Was. Że jakaś słaba się okazałam?
Nic to, zbieram się "do kupy". W ramach przeprosin za nieobecność, trochę zdjęć.

maj

czerwiec

Pokazuj pokazuj, jestem i oglądam
Widzę, że i u Ciebie brzeziniaczek pięknie śmignął