Mini ogród Ani D
15:07, 24 wrz 2019
Generalnie historia tego ogrodu to historia pudrowania syfa. Uganiam się jak dzika żeby zminimalizować efekty niefunkcjonalnego projektu. Moja rada dla nowicjuszy, którzy nie chcą komuś płacić za projekt: wyrównaj teren, wysiej trawę i pomieszkaj przez rok. Zobaczysz gdzie wydeptasz ścieżki, gdzie składujesz różne rzeczy, gdzie lubisz postawić leżak, gdzie jadacie posiłki, gdzie się chowasz przed wiatrem, gdzie siadasz latem, a gdzie wiosną i jesienią, a może dzieciaki rozkładają tam namiot i biwakują? Ja myślałam, że lubię grillować, bo lubiłam mieszkając w bloku. Teraz wolę ognisko, grill nieużywany poszedł na śmietnik. Ze stołu jadalnego nie korzystamy w ogóle, bo mieszkamy na piętrze i nie chce nam się schodzić na posiłek do ogrodu. Ten rok daje też możliwość, by złapać finansowy oddech po trudach budowy.
Najpierw funkcja, potem architektura (plus nawodnienie i oświetlenie), a potem rośliny. Funkcja na pierwszym miejscu, bo dzięki temu, ogród pracuje dla Ciebie i przynosi radość. Po to w końcu jest.
PRZED I PO:

Przy okazji dziękuję Wam wszystkim
Jesteście skarbnicą wiedzy i inspiracji. Dziękuję szczególnie za zdjęcia Waszych roślin i ogrodów, bo katalogi niestety pokazują tylko to co w roślinie najpiękniejsze, a nie całość.
Najpierw funkcja, potem architektura (plus nawodnienie i oświetlenie), a potem rośliny. Funkcja na pierwszym miejscu, bo dzięki temu, ogród pracuje dla Ciebie i przynosi radość. Po to w końcu jest.
PRZED I PO:
Przy okazji dziękuję Wam wszystkim
