Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą

mirkaka 17:28, 19 lis 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9390
Gosiu, nic nie piszesz? Cisza u Ciebie na wątku
Ostatni wpis był jak coś cię ukąsiło, był szpital, czy coś poważnego się stało?
Napisz, daj znać że wszystko w porządku.
Podziwiam cięcie olbrzyma, nie wiem jak Ty to robisz, jak dostajesz się do środka żeby go ciąć?
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mira 23:09, 19 lis 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
też się zastanawiam gdzie jesteś - pozdrawiam
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
m_gocha 22:32, 22 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Dziewczyny kochane, dzięki za odwiedziny... i miłe słowa. Takie miłe gesty zawsze dodają choć trochę wiary w sens tego co się robi
Wypadałoby jeszcze Was przeprosić - co czynię bijąc się w pierś - goście zaglądają a gospodyni brak...

mirkaka napisał(a)
Gosiu, nic nie piszesz? Cisza u Ciebie na wątku
Napisz, daj znać że wszystko w porządku.
Podziwiam cięcie olbrzyma, nie wiem jak Ty to robisz, jak dostajesz się do środka żeby go ciąć?
Mirka, długo nie pisałam bo jakoś trochę odechciało mi się tego mojego "ogrodniczkowania" Takie tam różne okoliczności, ale nie ma co tutaj smutków wylewać. Natomiast na O. często zaglądałam, zwłaszcza do swoich ulubionych wątków, ale tak cichutko nie zostawiając śladu. Oj do Ciebie bardzo często zaglądałam podziwiając Twój piękny ogród Szczególnie wzdychając do hortensji i powojników
mira napisał(a)
też się zastanawiam gdzie jesteś - pozdrawiam
No jestem Mira Tak cichcem i Twój ogród kontempluję, a że z reguły prawie nocną porą zaczynasz swój spektakl to i przed snem zerkam co tam nowego u Ciebie Taki miły akcencik na koniec dnia...

Tak więc dziewczynki kochane trochę poczułam się wywołana do tablicy i postawiona do pionu więc jestem Wprawdzie trochę zniechęcona różnymi sytuacjami i zmęczona (w pracy 300% normy) i nieczasowa na maksa....

Jakieś fotki by się przydały ale z ostatniego czasu niewiele ich i takie chyba jakieś byle jakie. Mus przejrzeć i uporządkować

Fotki wprawdzie aktualne ale nie z ogródka ale... z kuchennej półki dekoracje okołoogrodowe

ten bukiecik może już nie pierwszej młodości ale już ponad 3 tygodnie tak sobie stoi w kuchni

____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
m_gocha 22:34, 22 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Basiu (BasiaLT), Kasiu (Kasia_CS), Jolu (jolanka), Aniu (anabuko1), Basiu (basia3012) dziękuję za miłe słowa Lubię ciąć - zwłaszcza bukszpany. Póki co u mnie buksy bez ćmy, choć nie wiem czy poradziłabym sobie z przeglądaniem i pryskaniem tych największych.


Margerytka40 napisał(a)
Małgoś melduję, że hortki Twoje kwitną, co prawda niewiele ale zawsze to coś na takie maluchy. Muszę zmienić im miejscówkę wiosną bo nie za bardzo mają dobrą. Nie wiem ale ostatnio kupiłam sobie h. Otaksa. Wypisz wymaluj jak Twoje hortki wygląda. Może to Otaksy?
Asia cieszę się, że hortki przetrwały i nawet coś tam pokazały, że potrafią kwitnąć Ciekawa jestem czy kwitły u Ciebie na różowo czy bardziej niebiesko. Jestem pewna że jeżeli będą miały odpowiednie zakwaszenie to będą niebieskie. W jednej donicy miałam ukorzenioną 2-letnią sadzonkę i kwaśne podłoże - kwitła na niebiesko. Też podejrzewam że to może Otaksa


Jutro w planie resztę cebulowych posadzić i co się da uporządkować po ostatnich trochę chaotycznych przesadzaniach. A przesadzanie to skutek totalnego spustoszenia jakie poczyniły nornice na rabacie wzdłuż ogrodzenia. Ale o tym innym razem może...

Wianek listopadowy na szybko sklecony zostawiam

____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
vita 23:22, 22 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 3831
Witaj Najpierw przeczytałam gdzieś o tym jak tniesz perukowca, a potem obejrzałam cięcie bukszpanowego poootwora! Zostaję Twoją fanką! Na widok czegoś tak doskonałego, no po prostu języka w gębie zapominam! Jak tylko wrócę, przeczytam wszystko od początku. Niewiele tego, ale ja mam podobnie, dużo lat- krótki wątek
Współczuję walki z ryjącymi, w tym roku się poddałam, ale niedoczekanie!
____________________
Wiktoria Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Może sielski ogródek? Cardiocrinum giganteum
m_gocha 23:50, 22 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
vita napisał(a)
Witaj Najpierw przeczytałam gdzieś o tym jak tniesz perukowca, a potem obejrzałam cięcie bukszpanowego poootwora! Zostaję Twoją fanką! Na widok czegoś tak doskonałego, no po prostu języka w gębie zapominam! Jak tylko wrócę, przeczytam wszystko od początku. Niewiele tego, ale ja mam podobnie, dużo lat- krótki wątek
Współczuję walki z ryjącymi, w tym roku się poddałam, ale niedoczekanie!

Witaj Zaszczyt dla mnie spory gościć w moich skromnych progach właścicielkę tak pięknego ogrodu. Nie raz pełna zachwytu spacerowałam po Twoich ogrodowych pokojach.
To ewidentnie moje klimaty!
A mój wątek chudziutki, traktuję go jak taki trochę pamiętnik ogrodowy

Za komplement bukszpanowy poootwór dziękuje
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
mirkaka 14:28, 25 lis 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9390



'Mirka, długo nie pisałam bo jakoś trochę odechciało mi się tego mojego "ogrodniczkowania" Takie tam różne okoliczności, ale nie ma co tutaj smutków wylewać. Natomiast na O. często zaglądałam, zwłaszcza do swoich ulubionych wątków, ale tak cichutko nie zostawiając śladu. Oj do Ciebie bardzo często zaglądałam podziwiając Twój piękny ogród Szczególnie wzdychając do hortensji i powojników



Gosiu, smutki poza ogrodowe, ech kto ich nie ma
Zyczę Ci aby było ich jak najmniej.
Ja też miałam przesyt ogrodem, szczególnie mnie to dopada w lipcu, kiedy wszystko czerwcowe przekwita. W ogrodzie nie ma już tej soczystości zieleni, zaczyna się upalne suche lato. Kwiaty letnie mnie już tak nie cieszą jak wiosenne. Róże zaczynają chorować itd..
Teraz trzeba jakoś wytrwać do wiosny, zdrowie trochę podreperować aby nam starczyło go na kolejny sezon
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Agania 14:48, 25 lis 2019


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Te potwory są imponujące
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
m_gocha 22:49, 25 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
mirkaka napisał(a)

Gosiu, smutki poza ogrodowe, ech kto ich nie ma
Zyczę Ci aby było ich jak najmniej.
Ja też miałam przesyt ogrodem, szczególnie mnie to dopada w lipcu, kiedy wszystko czerwcowe przekwita. W ogrodzie nie ma już tej soczystości zieleni, zaczyna się upalne suche lato. Kwiaty letnie mnie już tak nie cieszą jak wiosenne. Róże zaczynają chorować itd..
Teraz trzeba jakoś wytrwać do wiosny, zdrowie trochę podreperować aby nam starczyło go na kolejny sezon

Ech, tak to jest z tymi smutkami Mirka ale u Ciebie latem równie pięknie jak wiosną. Masz tak bujne hortensje ogrodowe i cudnie z nimi skomponowane powojniki że wzroku oderwać od nich nie można
U mnie ten sezon ogrodniczy był wyjątkowo byle jaki. Wiosna wystartowała dość wcześnie ale kwiecień-maj-czerwiec był wyjątkowo zimny i bardzo mokry. Praktycznie nie było szans cokolwiek zrobić w ogrodzie. Tyle miałam nasadzonych tulipanów a ich kwitnienie było krótkie, w zimnicy i deszczu. Większość ledwo co zakwitła a już niszczył je deszcz.
Końcem czerwca nastały szalone upały i niesamowita susza i tak praktycznie przez całe lato. Temperatura utrzymywała się w okolicy +30 a bywały i dni kiedy było +36 w cieniu. Nie było szans pracy w ogrodzie. Dopiero późnym popołudniem w ruch szły konewki i podlewanie tego co najbardziej konieczne. Rośliny przypalało słońce i co delikatniejsze starałam się już rano okrywać cieniówką i taka była radość patrzenia na nie.
Susza i upał nie przeszkadzały natomiast chwastom. Wyjątkowo w tym roku wszędzie szalała chwastnica. Najbardziej w warzywniku. Praktycznie to co zasiałam i nawet ładnie wzeszło nie miało szans przetrwania bo zaraz pojawiał się gęsty kożuch tego cholerstwa. Plewiłam podważając każdy chwaścior łopatką żeby nie uszkodzić nikłych korzeni i wybrać w całości. A i tak po 2 tygodniach znów było zielono.
Jak by tego było mało na rabatach pojawiły się nory i ciągnące się pod roślinkami długie korytarze. Widziałam jak niektóre rośliny w oczach marnieją bo jak się później okazało wisiały prawie w powietrzu i do tego z mocno obgryzionymi korzeniami.
Gdy we wrześniu nastały wreszcie normalne temperatury to zaczął się sajgon w pracy a początkiem października przyszedł mróz -7 stopni i ściął wszystko. Ech i taka dola "ogrodnika"

Ale hortkę Twoją wyszukałam i się pochwalę, że dbam o nia jak tylko potrafię najlepiej

Koniec lipca


koniec sierpnia
wrzesień

____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
m_gocha 23:08, 25 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Agania napisał(a)
Te potwory są imponujące
Trochę masy mają
Kwiatuszki zostawiam wypatrzone podczas niedzielnego obchodu po moim miszmaszu
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies