Agatorek, bodziszek kwitnie w maju-czerwcu, to będzie następny po tulipanach. Ale dumam jeszcze. Ta rabata jest tak pod ręką, widać ją z jadalni/kuchni, a wiadomo, stół - najważniejsze miejsce


Joann, to był od dawna planowany "skok na ogród", teraz muszę być konsekwentna

a że to czasem przekład się na ból mięśni, to inna sprawa
Johanka, sama zdzierałam darń, czuję, że powoli zamieniam się w glebogryzarkę



a lista zamówień w międzyczasie zmultiplikowała się. Jako pierwszy przyszedł błyskawicznie Twój Skalniak, gaury poznałam z Twojego zdjęcia i nie pomylę z jeżówkami, ale mam problem z trawami. Nie potrafię odróżnić molinii 'Heidebraut' od 'Heidezwerg', wszystkich zamawiałam po tyle samo, nie są podpisane, będę dzwonić w pon. Dziś dopiero po pracy rozpakowałam, a tu taki niefart. Szybko i super zapakowane, ale nie wiadomo, co jest co.
Marta_80, dzięki, że zaglądasz ze słowem pocieszenia, bo ja mam wrażenie, że kompletnie nie mam w tych kwestiach pomysłów! Zgapiam raczej od innych. Wciąż więcej dylematów niż klarownych wizji. Hortensji miało nie być, są. Róż nigdy miało nie być, będą.



Miałam też taki sen, że budzę się w jakimś gąszczu duszona przez rośliny



czy to znak, że mam mniej myśleć o ogrodzie?? czy może mniej zamawiać???


Sylwia, gdyby tak się dało, tempo presto, 180 uderzeń szpadla na minutę


Dziewczyny, powtórzę to co Karola popcorn dziś u siebie napisała, bo bardzo mi się spodobało, super że jest takie forum i tyle życzliwych tu osób!