Kondzio - wysyłałam werbeny, sadzonki, chyba, że ktoś wolał nasiona. Nie wypada mi palcem pokazywać u kogo rosną..... u mnie dalej można wykopać tysiące sadzonek

Muszę sie wziać za to, póki wydać gdzie są.
Aneta - to rdest pokrewny... odmiana nn, bo dostałam od szwagierki. On ma też i różowe kwiaty, jest taki zmienny.. u mnie akurat w jednym miejscu wyszły wszystkie bordowe
tu wygooglałam podobnego
Wieloszka - narcyzy łanie kwitną bez wykopywania, są lepsze od tulipanów... pod jednym warunkiem, że nie grasuje u Ciebie mucha narcyzowa. U mnie cholerstwo jest od kilku lat.. i już nie sadzę narcyzów, bo mam je rok, a potem są zjadane.. Chemia skutkuje ratowaniem narcyzów, ale to mocna chemia.. i tylko Bi 58 przy nosi efekt.. Po chlerę mi chemia, i dodatkowa robota. Posadź u siebie trochę na próbę, jak przekwitną to kilka wykop i sprawdź czy nie maja dziurki w piętce z robalem. kwitną zwykle przed tulipanami, ale też maja dłużej liście. Które niestety też muszą zżółknąć.
tu pokazywałam.. i sa linki do artykułów.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2438-ogrodnik-mimo-woli-cd?page=2197
Ale to tak jak z opuchlakami są , ale nie muszą być... ja uwielbiam narcyzy i żonkile... ale z pobzygą u mnie jest problem i tego nie zmienię.
Agnieszka - werbena wysiana nawet w maju zakwitnie.. a wytrzepie się sama... i posieje sie sama.. u mnie wiatr przeniósł ja przez pół ogrodu