Tak byliśmy w lasku niedaleko nas Nawet znaleźliśmy kilka kozaczków i maślaków.Była tak ładna pogoda,że szkoda siedzieć w domu.Jeszcze wczoraj było
+19 stopni i słoneczko,dopiero wieczorem deszczyk.A dziś od popołudnia trochę solidniej pada,ale i tak ciepło jak na listopad I do południa zrobiłam jeszcze trochę słonecznych fotek.
My też musimy dołożyć linię kroplującą w najszerszej części rabaty
Basiu koryta niczym nie malowałam.Ta masa trochę jest brązowawa przez dużą ilość torfu.Jej dół na wcześniejszych zdjęciach jest trochę ciemniejszy ,bo w najgrubszych miejscach jeszcze schło. Zdjęcie koryta jest zrobione kilka dni po wykonaniu ,więc nie zdążyło się postarzyć Po wyjęciu z formy,szorowałam je szczotką druciana ,aby zaoblić kanty i trochę poobtłukiwałam młoteczkiem,aby było trochę pokancerowane Na korycie na razie nie ma śladu mchu.Mech widzisz może na kostce brukowej z której jest obrzeże rabaty.Koryto stoi też na kostkach brukowych i one różnią się kolorem.Nie pomyślałam wcześniej,bo można by takie zrobić też z hypertufy
Dzisiejsze zdjęcie:
Elizabeth to piękna duża magnolia, rośnie do ok. 8 metrów wysokości i kilka szerokości. Czy nie zasłoni Ci słońca? Rośnie szybko, co Iza dzisiaj pokazała.
Niedobrze, że wykopałaś rozplenicę, to nie jest już pora na ruszanie traw. A w tym układzie to ja bym amanogawę usytuowała bliżej brzoskwini, na granicy tej trzcinowej maty i kratki, z tyłu rabaty.
Gdyby foliak udało się przenieść do wgłębnika, to skrzynie w tym układzie przesuwamy na pole nr 13. Gdzieś na pewno zmieszczą się też kompostowniki, można je jakoś zamaskować chudym żywopłotkiem cisowym.
Generalnie to pokusiłabym się o propozycję Mrokasi, czyli wyciąć jabłonki i wyrównać teren, ale rozumiem, że jabłonki nie do ruszenia. Cały ogród ma małą powierzchnię i wgłębnik moim zdaniem sporo jej zabiera i ogranicza. Taki wgłębnik to fajna sprawa, ale nie jestem do końca przekonana czy taka fajna w tak małym ogrodzie. Dlatego dążyłabym do maksymalnego powiększenia powierzchni atrakcyjnej na właściwym poziomie kosztem wgłębnika. Nie wydaje mi się, że mając rabaty i placyk wypoczynkowy na poziomie "zero" będziesz zagłębiała się we wgłębniku w celach rekreacyjnych, no bo po co? Żeby tam siedzieć i nie oglądać kwiatków i rabatek?
Wgłębnik na pewno trzeba oczyścić, uporządkować, starać się coś z niego "wyciągnąć".
Ktoś dał fajną propozycję, żeby mur oczyścić, może nieco wyrównać powierzchnię i po prostu pomalować na szaro/grafitowo. Na takim tle bardzo ładnie prezentują się nasadzenia. Można zamontować kratki, puścić pnącza itp. Ale tylko winobluszcz byłby w stanie szczelnie go okryć. Nawet jak puścisz powojniki, to zawsze będzie przebijać się mur, dlatego dążyłabym do jego wizualnego uatrakcyjnienia.
Nie wiem czy to mądra propozycja, ale zawsze jakaś propozycja: usunąć leszczynę, zlikwidować tę górę ziemi we wgłębniku, czyli wyrównać jego poziom i tam przenieść foliak.
Halinko no jakze mozna zapomniec
ja tez nie lubie z komorki, pisac to jeszcze, choc mi niemiecka korekta ciagle slowa zmienia ale ogladac piekne ogrody w tak malym formacie to juz calkiem blee
O tak masz racje z ta laweczka, malo na niej siedze. Czasu brak. Weekend bede sprzedawac na marcinskiem targu naszylam sie ostatnimi dniami i to bardzo teraz potrzebuje duzo klientow. Zaklepalam sobie jeszcze miejsce na Weihnachtsmarkcie wiec bede dalej szyc i szyc no ale to wlasnie lubie
dla Ciebie moj listopadowy bodziszek (fotka wprawdzie z pazdziernika ale dzis widzialam, ze kwitnie jak szalony