Ostatnie zdjęcie cudowne...
A kanciki w zmrożonych kadrach po prostu perfekcyjne
Haniu uroczyście obwieszczam, że stajesz się matką chrzestną mojego Tamaryszka Dziękuję za wszelkie sugestie i zdjęcia. Cały sezon myślałam, czym wypełnić lukę pomiędzy pissardii, magnolią a wiązem wredei. Sadzę tamaryszka na wiosnę Dziś na spacerze widziałam równie ładnego jak twój, nadal miał listki. Takiej mgiełki było mi trzeba pomiędzy moim liściastym chaosem
Za mną fothergille "chodzą" już od jakiegoś czasu. A ta się trafiła taka kompaktowa i cudnie przebarwiona, więc capnęłam. Na razie zadołowana, ale miejsce ma zaplanowane, wiosną będzie "udomowiona"
To fakt, nie można odmówić malowniczości, klimatu pewnej nostalgii w liściowej kołderce. Szkoda, że ich sprzątanie nie ma w sobie krzty malowniczości, szczególnie wiosną z rabat. Ale dębowe to świetny materiał na okrycie, tyle że mam tego materiału zdecydowanie w nadmiarze. Co roku zbieramy ok. 40 worów liści dębowych, klęska urodzaju normalnie.
Róż też żałuję, no ale cóż, na siłę męczyć się nawzajem chyba nie będziemy.
Ba, ja tam akurat przy tarasie zrobiłam porządną rozróbę zanim róże posadziłam. Ale jak widać nie dogodziłam im. W pierwszym roku to były młodziaczki, więc trudno było oczekiwać szału, w drugim roku kwitły ładnie, ale teraz widzę zjazd w dół. Jednak za mało słońca.