No ja wiem żeś Ty w gorącej wodzie kąpana. Jak już jest w ulubionych to pewnie lada moment będzie w koszyczku.
A Ty chora jesteś? Aaaa no to współczuję bardzo, oj bardzo. Wykuruj się, bo szkoda takiej pogody. Chociaż z drugiej strony możesz sobie na tarasie posiedzieć i jesień popodziwiać. Też dobrze.
A co do pierdolnika, to jakbyś zobaczyła to na żywo to załamka, no mówię Ci. Tak się wykadrowało miło.
Ha, tam w tle to akurat przebarwiona świdośliwa. A w tym wiklinowym foteliku to sobie właśnie posiadywałam w przerwach na dymka i omiatałam te kolory. Wreszcie mam trochę koloru jesienią. Powolutku, powolutku będzie więcej.
Wczoraj trafiłam do raju ogrodniczego
Dzięki Iwonce
Tylko u Koniora widziałam taką różnorodność roślin jak tu
Ale, ale zaczynamy od wejścia
Cudna altana
Aniu jest jeszcze sporo ludzi, którzy nie widzieli tej pięknej części Warszawy. Co do tej starszej pani w głowie jestem zdrowa, wysportowana, wesoła, silna babeczka, a pesel mówi nic z tych rzeczy.
Mam już tego jarząbka w ulubionych, do zakupu
Oj siedzę od poniedziałku na L4 i tylko siedzę, nic robić nie mam siły, zatoki i przeziębienie mnie dopadły... Ale jutro nie wytrzymam i cokolwiek porobię bo zwariuję.
Kurcze jak to widoczek z pierdolnika, to ja taki pierdolnik też chcę mieć