W takim otoczeniu bogactwa drzew i zieleni to ten folklor jest nawet, nawet! Jakiś taki bogatszy u Was (pan ma rowerek), wersja biedniejsza to jest: na piechotkę z wózeczkiem złomiarza.
Co ja miałam powiedzieć?
Nie znasz gatunku tej jabłoni berlińskiej?
Piękne kadry ogrodowe a walec i lustro to jak inny świat.
Danusiu, zwiń trawnik na czas remontu, rozłożysz potem, szkoda go bardzo.
Ot, dylematy ...a mnie wszystko jedno byle bym przestała jezdzic po błotnistym i dziurawym żwirku ....w laczkach w deszczowa pogode nie idzie wyjsc ...ale zastanawiam sie czy w najblizszej pieciolatce jest szansa na jakis cywilizowany dojazd.
Herbatki tymiankowej nie stosuję, dwie kule mi padły na grzyba, ale wymienię.
mam już nowe, nie mam czasu zmienić. To co Mazan radzi trzeba stosować, tylko ja nie mam sił się przybrać do tego. W tym roku było sucho więc bukszpany dobrze, oprócz tych dwóch.
Dziś powiesiliśmy lustra, jest ich już sporo.
Na ulicy hałas roboczo-brukarsko-kanalizacyjny.
Teraz pytanie: czy będę miała asfalt czy kostkę, tylko to mnie interesuje. Chcę kostkę.
Nasz komorowski folklor, pan zbierający złom z wózeczkiem.
Na ulicy rozpoczęły się prace uliczne, to ostatnie takie zdjęcia tej ulicy. Mam nadzieję, że nie będzie wyglądała gorzej niż teraz
Tulipanowiec będzie wiosną do mocnego cięcia. Włazi w świerki. Trzeba mu podnieść koronę. Ale wszelkie prace modernizacyjne, a także nowa rabata hidcotowa (uliczna) dopiero po pracach drogowych gminnych. Wtedy będzie wiadomo co i jak.