Nie żartuję
musiałabym swoje niedokończone dziełą pokazać, abyś uwierzyła!
Irenko ja pokazuje tylko to co wmiare wygląda to co czeka na zrobienie omijam szeeeeerokim obiektywem by nikogo nie przerazić
Aniu dobry fotograf robi z malpy kanarka
Ja też omijam obiektywem mój bajzel na tyłach. Może jednak w kolejny długi weekend skończe, tylko muszę poczekać na korę... I zostanie m tylko bajzel z boku garaźu, ale tam w przyszlym roku zalożę angielski warzywnik, tzn taki w ramach !!!
ach i muszę podzielić się smutną wiadomością... mój ptaszek chyba opuścił gniazdo... to co dzisiaj zauważyłam rano wprawiło mnie wosłupienie... Pije kawę i w pewwnym momencie widzę srokę, która podleciała do thuj i dziobem w ułamku sekundy 'przeczesała' kilka thuj tak jakby szukała tam czegoś... brzydka!!!! potem sprawdziłam w gnieździe bylo juz tylko 2 jaja, do wieczora nie widzialam by ptaszek wrócił do gniazda... co sie stanie z pozostawionymi jajami... Moze rozbujniczka przyleci i jutro rano...
Irenko chyba sobie żartujesz... wkurzam się codziennie że caly czas czekam na zakonczenie rabat bo nawadnianie zamiast na rabatach w dalszym ciągu leży na podjeździe. Przez co wokół bałagan totalny ... Ewciu trafiłaś kilka razy przestawiam, patrze, dumam i przez to idzie mi jak krew z nosa... a mój M się śmieje... Ostatnio zachycałam się tym żółtym oregano i tak się nad nim 'rozpływam' gadam, gadam, na koniec zadaje pytanie fajnie wygląda prawda? I otrzymuje odpowiedź no fajnie tylko boje sie że jak jutro przyjdę to miejsce zmieni...
No nie załamujcie mnie z tym włóknem szklanym Specjalnie takie kupowałam, w nadzieji, że trochę postoją.
i tej wersji się trzymaj
No nie pozostaje mi nic innego Jak nie wypali, to bedzie Elho. W tych włókniaczach mam bukszpany a w plastiku będzie mi chyba ciężko przezimować je na zewnątrz.
Sebuś wiedzialam że moge na Ciebie liczyć, Dziękuję żółtych nie wezmę bo wypalą się na mojej patelni ale drugie wezmę chociaż pasowałoby mi ich więcej a mieli chyba z 18szt
Co do szałwi/lawendy to w projekcie nie mam, ale tak mi sie podoba ...
Stalowe kupiłam na wyprzedaży zimowej, za pół ceny. Sprawdzę je. Jak się zniszczą, to kupię ELHO.
Zresztą mają być do sezonowych, nie na stałe, to ozę dadzą radę.
A ty szamot zestawiasz na zewnątrz na zimę?
tak staly całą zime na zewnatrz na schodach przy wejściu z ozdobami
Kurcze mój rh mial ostatniego pąka takiego karminowo- czerwonego a właściwie to mówie taki pink a czytam że jest czerwony.... Ani grama czerwieni nie mam w ogrodzie...
Ale wpadka...
Kupiłam
MRs P den Ouden
Marzenko nawet nie sprawdzam ale pewnie nie jest bardzo mrozoodporny a tylko takie kupujemy.Czerwień lubię choc nie jest w modzie i juz.
Jak zmarźnie to będzie okazja aby go wymienić.... Bo czerwonego nie zdzierżę, chyba ślepa byłam jak patrzyłam na resztę płatków.
No nie kupuj z planem że zmarznie i kupisz nowy. Zrób listę rh jakie są mrozoodporne i nos przy sobie. Ja w kalendarzyku albo małym notesiku wypisuję co mi pasuje i zawsze mam w torbie i jak się znajdę w ogrodniczym to wyciągam i wymieniam co chcę. najczęściej tego nie maja ale przynajmniej nie kupuję pod wrażeniem chwili.Tak się już wyedukowałam.
hehehe dobry sposób ale niezwykle skuteczny Ja ostatnio też mam zawsze projekt w torebce, ak gdzieś jestem wyciągam i sprawdzam... szkoda tylko że u mnie wybór RH mocno mizerny... na pitera nawet liczyć nie mogę
tak, tak to włókno szklane, też je podziwiałam i u Danusi i na targach. Znalazłam na allegro, chciałam kupić, ale Danusia mi powiedziała, że te jej w miare nowe zaczeły się rozsypywać a ja już prawie kliknełam 'kup teraz' Byłam tak na nie napalona, że pomyslałam trudno bedą na 2 lata, ale potem poszłam po rozum do głowy i kupilam znowu szamotowe
O to zaraz wyklikam w necie dzięki za wskazówki, b pięknie by takie wysokie z kulami bukszpanowymi przed domem wyglądaly. Już je widzę oczami wyobraźni
To się nie powinno tak szybko rozpadać. Jakiś bubel. Jestem ciekawa, ile wytrzymają moje stalowe. Pewnie plastik najtrwalszy.
he też zastanawiałam się nad stalowymi, ale mi w sklepie odradzili... mam w domu taką wysoką stalową ale robi za osłonkę. Co do materialu to obawiam się że masz rację, wypłowieje, a nie rozpadnie się
tak, tak to włókno szklane, też je podziwiałam i u Danusi i na targach. Znalazłam na allegro, chciałam kupić, ale Danusia mi powiedziała, że te jej w miare nowe zaczeły się rozsypywać a ja już prawie kliknełam 'kup teraz' Byłam tak na nie napalona, że pomyslałam trudno bedą na 2 lata, ale potem poszłam po rozum do głowy i kupilam znowu szamotowe
Szamotowy. naturalny. Taki kremowo, szaro, beż. Są dość nietypowe. Jak dadzą się obsadzić to pokażę.
a to pech... te donice pewnie takie jak moje, bo innych szamotowych chyba nie widzialam. Powiem tylko ze w ubiegłym roku jak je zamawiałam to też byly pobite. Na szczęście kurier był znajomy, zadzwoniłam i spisaliśmy protokół, a firma dosłała mi drugie. W tym roku byly tak zabezpieczone że ochocho
Na marginesie 'koneweczkę' kupiłam