Wywiewanie kory często ma się z tym, że kora leży na szmacie, przez co jest sucha i wtedy lekka. Dlatego wywiewa. Gdy jest wilgotna, rozkłada/zamienia się w próchnicę i wzbogaca glebę, poprawiając jednocześnie jej strukturę.

Od tego to zależy. Zależy też od grubości warstwy ściółki i gramatury samej kory. Mielona jest bardziej wywiewana/spłukiwana niż ta o frakcji grubszej.

Madzenka napisał(a)

Poczytałam kilkudniowe dyskusje dot rózanki i liczę ze cos wymyslisz a ja skopiuję... Walcze z rózanka od 3 lat i ciagle mam na niej misz masz, ktory mnie wnerwia. To chyba róże wprowadzają taki bałagan nad ktorym trudno zapanować

Pomysł z kwadratami w wykonaniu Gardenarium mnie zachwycił.

Ty chyba masz płytsze różanki, u mnie problem bo wielka jest. ale dorosłam do wprowadzenia zimozielonych to licze na to ze bedzie coraz lepiej..
nie spodziewałam się że masz cokolwiek w ogrodzie co Cię wnerwia

mnie tez zachwyciła kostkowa szachownica. myslę zrobić tak pod drzewami zamiast całościowych kostek

Moja pomoc jest w kwestii wyrzucenia maty szkółkarskiej, która jest plastikiem powodującym zamieranie życia w glebie i zatraceniem wytwarzania próchnicy oraz niszczeniem struktury gruzełkowatej, reszta ok - super wygląda.

Skarpa moim zdaniem zbyt stroma i mata z patyków robi brzydkie tło. Zrób żywopłot.

Poczytałam kilkudniowe dyskusje dot rózanki i liczę ze cos wymyslisz a ja skopiuję... Walcze z rózanka od 3 lat i ciagle mam na niej misz masz, ktory mnie wnerwia. To chyba róże wprowadzają taki bałagan nad ktorym trudno zapanować

Pomysł z kwadratami w wykonaniu Gardenarium mnie zachwycił.

Gardenarium napisał(a)

Kształt parasola to dla drzewa o jednym pniu, który da się wyżej wyprowadzić, tutaj masz wiele pni. Musiałabyś wszystkie od dołu ogołocić, a górę nie ciąć, niech się rozkłada jak parasol. To nie dla choiny taki kształt.

Niestety, częściowo ogołociłam jeszcze w ubiegłym roku. Pozbawiłam ją gałęzi do 1 m wysokości. Teraz już będzie musiało tak pozostać. Przytnę boki, tak jak radzisz, ale nie wiem jaki będzie efekt. Jak mogłam myśleć, że uzyskam parasol z drzewa, którego gałęzie kierują się w górę?
Nauczka dla mnie - najpierw pytaj, później działaj.

Wzejdzie i przezimuje. ja najpóźniej siałam w listopadzie bo musiałam, na osiedlu i wzeszła pierwszego cieplejszego dnia i oczywiście - pzrezimowała.

Ale kłopt tkwi w tym, że to nie jest najlepszy termin siania tak późno czyli w listopadzie.

Wrzesień to najlepszy meisiąc, ale obecnie trwa susza, więc opadów nie ma

Jeszcze gorszy kłopot jest w tym, że musisz zlikwidować chwasty, inaczej sianie nie ma sensu bo chwasty wylezją szybciej niż trawnik.

Odczekaj aż wyjdą i opryskaj jakimś Orkanem. Ale to i tak niewiele da, bo w glebie są nasiona zapewne i każde wzruszenie gleby spowoduje ich wydobycie na wierzch i kiełkowanie.

Robota syzyfowa, aż do skutku.

Pomocny artykuł ze zdjęciami https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/298-trawnik-z-siewu-krok-po-kroku

Teraz skup się na podlewaniu, a nawożenie zostaw do wiosny.

Gardenarium napisał(a)

Możesz obniżyć koronę.

Danusiu, ta koronę to obniżyć czyli przyciąć wiosną, prawda? zanim puści liście? Czy kiedy ? I jak dużo można przyciąć żeby jednak nie zaszkodzić drzewu?Ciachnąć tylko górą czy wszystkie gałęzie również boczne,w kulkę...?

Gardenarium napisał(a)

To niezbyt popularne trawy, są zbyt ekspansywne niektóre. Ja miałam, rok mi przezimowały a drugą zimę wymarzły i jakoś nie mam na nie chęci, a oranżerii nie mam. Japońszczyzna tez nie za bardzo w Polsce pasuje. Ja tam bambusów uprawiać już nie będę.

Ja nie mam z bambusami żadnych problemów. Jak będzie jakaś ciężka zima to trzeba porządnie okryć grunt. Jak góra jakimś cudem padnie to powinien spokojnie odbić od korzenia. Zauważyłem że sadzonki 1 roczne są podatne na umarznięcie pierwszej zimy ale jak już ją przeżyje to kolejne zimy raczej bezpieczne. Najlepiej sadzić sadzonki 3 letnie na wiosnę to wtedy wszystko będzie OK. Ekspansywność bambusów to dla mniej abstrakcja bo nie mam stale wilgotnej ziemi i muszę je latem podlewać. Mój kolega ma mokrą ziemię i rzeczywiście po latach urósł mu mały lasek bambusowy, gdybym taki miał to już bym handlował na aukcjach. Ludzie nie widzieli bambusów w zimie jak wszystko już praktycznie straciło liście. Jak by się spotkali to zamiast tych tuji pełno by było u nas bambusów.

Jazzy ten bambus to Vivax ma chyba najlepsze przyrosty w górę ze wszystkich tych co mogą rosnąć w Polsce. Podobno Shanghai też ma podobną żywotność którego już sobie zamówiłem. Jakbyś chciał tanio kupić Vivaxa to najlepiej na wiosnę (mam dobre sprawdzone źródło z Wrocławia jakbyś potrzebował). Vivax podobno w ciężkie zimy potrafi wymarznąć ale na Śląsku to raczej nie możliwe. Mój ma około 3-4 lata i na razie żadnych strat - okrywam tylko korzenie bo góry nie da rady.

Crassulaceae mają coś wspólnego z Sedum, bo Sedum czyli rozchodnik należy do tej rodziny (gruboszowate).

Gruboszowate (rodzina) zawiera rodzaje:

Tutaj masz wykaz gruboszowatych

Crassula to po polsku "grubosz" - słynne "drzewko szczęścia" na ten przykład.

Wszystko co organiczne dodajesz do gleby dobrze robi glebie i organizmom glebowym, rośliny tylko na tym skorzystają. Można jeszcze kompost dodawać. Nie ma co komentować. Tylko nie wiem czy czasem ostra skiba nie za wcześnie, gleba będzie wysychać, ostrą skibę robi się przed zimą.

Gardenarium napisał(a)

Dobrze wyglądają, co tutaj ciąć? Niepotrzebne.

A odnośnie przygotowania gleby można cie prosić o komentarz?

Katarzyna13 napisał(a)

Danusiu wierzchołki tuj tak wyglądają. Ciąć? Czy czekać do wiosny?

Na usprawnienie dodam że agrowlokninę mam wyłożoną tymczasowo tylko na skarpie. Nie pod tujami.

Dobrze wyglądają, co tutaj ciąć? Niepotrzebne.

Gardenarium napisał(a)

To pluskwica groniasta.

Ma jeszcze inną ładniejszą nazwę. Świecznica.

Gardenarium napisał(a)

Skrócić na górze, czyli wyciąć przewodniki żeby równo wyglądały można.

Danusiu wierzchołki tuj tak wyglądają. Ciąć? Czy czekać do wiosny?

Na usprawnienie dodam że agrowlokninę mam wyłożoną tymczasowo tylko na skarpie. Nie pod tujami.

Wszystko zależy czy będziesz chodzić pod nimi. lub samochodem stawać. Korony narosną także w dół i nikt pod nimi nie przejdzie - stąd moja rada co do odległości. A jak nie przeszkadza to posadź metr od krawężnika.

Wszystko zalezy od sytuacji i położenia, a tego nie opisałaś, zadałaś tylko pytanie.

Taxus baccata, cis pospolity i koniec.

Pokaż ich zdjęcia bo może problem tkwi w czymś innym.

Takie żółknięcie będzie co roku, inny gatunek tak samo żółknie w środku tylko tak nie widać.

Takie radykalne obniżenie odsłoni gołe pnie, a gałęzie, które przecież rosły na boki raptem nie pójdą do góry. Zdjęcie to tu nic nie da, bo ja wiem co będzie po cięciu

Kilka lat trzeba czekac aż zarośnie i ewentualnie podwiązać jakoś ten wierzchołek.