Ponawiam pytanie
Czy połączenie tych roślin jest sensowne? I czy dobrze to będzie wyglądać?
Nie wiem czy w czerwone rodki marie forty (3szt) można jakieś drzewko? Brakuje mi tam czegoś wyższego. Może klon żółty, albo sosna (mam himalajską i jakąś niby czarną ma już ze 130cm wysoka, fajny kształt troche pogięta) choć myśle że lepszy klon - kolorystycznie. Może się myle.
Za ławeczką są hotki limelight, chce w nogi dać sedum przebarwiające się na bardzo ciemny róż (bordo) a pod rozchodnik turzyce evergold.
Za limkami jakieś bordowe drzewko by mi pasowało.
Z prawej strony planuje 3 lub 4 tuje aurea nana by rozświetlić kąt, może z miskantem variegata albo morning light
mam trzmielinke może żywopłocik, by od zachodniego wiatru to osłonić, kulki bukszpanowe, tawuły astibe białe, dwa rodki cunningham white i jakiś śłiczny fioletowy ale nie znam nazwy - może to połączyć?