Oby tak było Bożenko, póki co jest ciepło i miło, tylko wczesnie ciemno sie robi ale na pogode nie ma co narzekać, październik przeleciał, a był ciepły, listopad zaczął sie fajnie, zapowiedzi też nie sa złe na najliższe dni, potem tylko trche szarugi i już świeta......a poza tym kazdy dzien przybliża nas do wiosny !

Podkład mam gotowy, resztę co miesiąc zmieniam

Pamiętam pieczenie pierników z mamą. Wszystkie dzieciaki z sąsiedztwa się schodziły, nawet chłopaki mieli radochę Warto takie tradycje podtrzymywać,w przyszłości synek będzie miał przyjemne wspomnienia

Niech tylko minie ten mało przyjemny weekend...to będziemy myślami coraz bliżej Świąt. Czytam tu i tam, że ogrodowiczanie zaczynają planować dekoracje Bożonarodzeniowe

Nie lubię halloween Dla mnie to smutne dni...

Ale masz u mnie minusa... Z gazety się dowiaduję takich rzeczy???? Będę trzymać kciuki

Piękne zdjęcia ogrodu...Przyjemna energia dla oczu Rozplenicami pozachwycałam się i oczu od nich oderwać nie mogę... Dobrze, że jeszcze tylko 5 miesięcy i do mnie zawitają

Uściski Irenko

Gracki ładnie kwitną choć nie wiem czy je lubię w takim momencie
Umbry mnie zachwyciły tą piękną zielenią a skrzyń zazdraszczam, u mnie brak miejsca...

Istnieje prawdopdodobieństwo, ze blokowisko powstanie za moim płotem... Eh kto to widzial aby bloki budować na wsi....

Przy budowie następnego domu będę robić przeszklenia, wyobrażam sobie jaką dobrą energię i radość musi dawać codzienne spojrzenie na ogród.
Ściskam Madżenko w tym ciężkim tygodniu.

Kondziu macham mocno i mam nadzieję, że odgonię choć trochę Twoje smutki

do mnie halloween też nie przemawia, ale czarownice lubię . Teraz jednak komodę robię z Młodym. Dziś pewnie skończymy

Już dziś dorwałaś lokalną prasę? hehehe

Ja tez nie potrafie sie cieszyc w ten weekend, Halloween do mnie zupełnie nie przemawia.........zbyt wielu bliskich odeszło, zbyt rzadko mam czas zastanawiac sie nad sensem tego naszego zycia....a te nadchodzące dni takim myslom sprzyjają, nie mówie o komercyjnym wymiarze tego święta, o tej bieganinie, ciężarach dźwiganych od zaparkowanego daleko auta do grobu, o rewii mody itd.....myślę raczej o wieczornym spacerze wśród błyskających zniczy, opadłych lisciach szurających pod stopami, o mglistym zmierzchu i czasie zadumy, wspomnień na które własnie wtedy jest czas....
Wcześniej tak nie patrzyłam na te dni, od śmierci mojego męża a potem taty....nie umiem inaczej.....

Zasmuciłam ci wątek - sorry - tak mnie naszło
Wracając do ogrodowych spraw - nadal piekna jest twoja rabata z buksami, trawami i tymi brązowymi kwiatostanami hortek, gracki kwitnące widze pierwszy raz, moje nie kwitły - sa młode, sadzone na wiosne, może dlatego.

A wianek sliczny, jak go mocujesz do drzwi ?

Kupiłam dzisiaj gazetę... Otwieram...i co widzę???? Żeby nawet słówkiem się nie pochwalić!!!!!!

Nie lubię halloween Dla mnie to smutne dni...

Ale masz u mnie minusa... Z gazety się dowiaduję takich rzeczy???? Będę trzymać kciuki

Małgosiu trzymam kciuki za dzidziusia i mamę

a można lepić i czarownice.....kto nam zabroni ....to tak w nawiązaniu do halloween