Czyli wychodzi na to, że kora wcale nie jest dobrym rozwiązaniem na jakiekolwiek rabaty. Wczoraj zbierałam z kory liście po zimie. W końcu się wkurzyłam i wszystko wygrabiłam i wyrzuciłam na kompost.
Bogdziu, wiem. Staram się stosować do twoich rad, korzystam z twojego doświadczenia, tak, jak inni, co tu zaglądają. Ja naprawdę nie potrafiłam użyć wielu argumentów. Dlatego dziękuję za pomoc Wyślę ci coś na pv
Iwonko nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja. Ja sie dowiedziałam w praktyce a jak ktos chce to każdy może zacząc od poczatku i sam sie dowiedziec jak to wygląda. Własnie dlatego nie chciałam kiedys założyc wątku o rh bo ja mam swoje metody i swoje pomysły jak własnie brak ściłóki czy np opryskiwanie roślin, sama to wymyśliłam i to mi sie sprawdza ale nie mam ambicji by inni mi mieli wierzyc na słowo , moga sie sami przekonac.
Iwonko wzięłam sobie urlop na dziś ale niestety nie udało się mi zrobić wszystkiego co chciałam
przesadziłam trzy 5 letnie borówki
posadziłam bratki w donice na cmentarz
posadziłam bratki do terakotowych kielichów
powinnam jeszcze wsadzić powojniki z tej rabaty i przesadzić 3 spore różaneczniki ...niestety mój kręgosłup odmówił współpracy i musiałam zmienić tempo prac.
Bogdziu, dziękuję. Małgosia faktycznie zauważyła, że przy szyjce rh niczego nie lubią No i ważne jest, by miały kwaśne podłoże. Czy ktoś wie, gdzie można kupić przyrząd do mierzenia kwasowości gleby?
Juzia, od tego paleciaka zaczęło się moje zaglądanie do ciebie. Nawet sobie założyłam folder i wkleiłam dla mojego M fotki paleciaka, ale on powiedział: to najpierw kup palety
Bogdziu, dziękuję za zabranie głosu. Czekałam na twoją wypowiedź, nikt lepiej tego nie wyjaśni. Pozwoliłam sobie w międzyczasie znaleźć twoją wypowiedź, kiedy pytałam się na twoim wątku o postępowanie z Rh. Zacytowałam ją wyżej. Zanim to zrobiłam, sporo się jej naszukałam
Były też inne, ale nie mogłam znaleźć. Coś wyszukiwarka nie chciała dziś ze mną współpracować.
Małgosiu, być może myślimy w ten sam sposób, tylko pewne rzeczy trzeba sprecyzować.
Napisałaś dokładnie to, o co mi chodzi, a mianowicie, ze Rododendrony nie lubią niczego przy szyjce.
Z resztą tego, co piszesz się zgadzam. Rododendrony w sposób naturalny gubią liście i jeśli są one zdrowe, to dobrze jest zostawić je jako ściółkę naturalną pod Rh.
Kora niewiadomego pochodzenia zbyt blisko szyjki rododendrona może powodować choroby grzybowe i obumieranie liści.
Mieczysław Czekalski – (ur. 23 kwietnia 1941 w Dąbrówce k. Poznania) – prof. dr hab. nauk rolniczych, specjalista w zakresie dendrologii i uprawy roślin ozdobnych napisał książkę "Różaneczniki" 1983 roku. To dość dawno i nauka i doświadczenie w hodowli tych roślin poszły trochę dalej.
Zacytuję tu wypowiedź Bogdzi:
Ja robię tak, że całą rabatę ściółkuję, ale przy szyjce zostawiam wolne miejsce bez kory. Choć ta kora zaczyna mnie denerwować.
Mirko, ty świetnie podeszłaś do tematu. Przez rok rozmnażałaś roślinki, teraz będzie ci łatwiej. W tym roku już będziesz zakładać ogród. Będzie się u Ciebie działo.
Kamilko, dziękuję. Faktycznie berberysy w słońcu razem z trawkami pięknie zagrały
ciekawa jestem, co kupiłaś. Idę zobaczyć