agatanowa
09:00, 10 mar 2015

Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
za to niezwykle efektywnie i właściwie. I to jeszcze jak!
czego nie mozna powiedziec o niektórych innych takich

Bogdziu bardzo dziekuję za radę co do tych dziwnych "przyrostów"
Niestety zauważyłam, że jeden z RH (Old Port, jeden z tych duzych) zaczał mi chorować, ma jakieś takie srebrzysto-szare plamy na niektórych liściach. Może zrobię zdjęcie, żeby pokazać przypadłość, martwi mnie to
Maniejsze zdecydowanie ładniej się przyjęły i przezimowały - mają cudne pąki, duże jednak odchorowały sadzenie i suszę ("starych drzew się nie przesadza"), pomimo, ze starałam się nawadniać, myślę, że posadziłam też (zwłaszcza Canningham'sa White'a) na zbyt dużej górce, za bardzo go wyniosłam, przez co korzenie zbyt szybko obsychają. Te duże pogubiły sporo liści i mają mniej paków niż w stanie doniczkowym od Ciepłuchy; ale może najważniejsze, aby przetrwały
aha i mam jedną info, którą muszę z radością się podzielić: RH, który mi nie kwitł (mój pierwszy zakup sprzed 3 lat, zakupiony bez pąków, schorowany) tej wiosny ma mnóstwo pąków po zastosowaniu Twojej kuracji dolistnej. BARDZO jestem Ci wdzieczna, Bogdziu. Dziekuję
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata