Ha, ha Byłam z M. w tamtym tygodniu w Krotoszynie i do niego też się chyba uśmiechały bo próbował mnie namówić na trzcinniki Tłumaczę, że nie ma gdzie ich wcisnąć a On na to, że coś przesuniemy i jakoś się zmieści
Witajcie, macham zbiorowo, pozdrawiam słonecznie
Zapraszam na dobrą kawkę i mile towarzystwo. A teraz odpowiadam na pytania
Aniu wg mnie zabiedzona, wyglada że podobnie jak inne rosliny nie pobiera składnikow pokarmowych z nawozow granulowanych. Kupiłam nawóż przeciwko żółknieciu trawy (43%azot!!!! ) bo nie było szybkiego efektu dywanowego. Ale potem będę podlewać florovitem z dozownika lub magiczną siła interwencyjną do ogrodu. Chyba trawnik w tej mojej mokrej glinie ma takie same problemy jak reszta roślin... Rośliny nawoże teraz tylko płynnymi nawozami i są ładne. Więc pewnie to samo dzieje sie z trawnikiem, bo wody mu nie brakuje... Zrobiłam przed chwila odczyt licznika dla MPWiK.... Chyba że ja go zalewam....???
Rzutem na taśmę zdązyłam kupic!!! Już nawet nie patrzyłam na cenę, byleby byla Alinko jesli tylko przeżyje zime obiecuje się podzielić z Tobą kupilam 10 szt... Zatej jeśli przepowiednia Finki się sprawdzi... To obdzielę nią całe forum... Nie ja jedna....
Moja droga mam to samo.... Najpierw je podsuszyłam a teraz zalałam.... Nie lubia ani jednego ani drugiego.... Powinny sie odbudowywać ale trwa to dlugo.... Muszą miec odplyw wody z donicy , stałą wilgotnosć (wolą byc zraszane po liściach) niż zalewane w upalne dni w donicy.... I muszą być systemtycznie nawożone, bo te potffory są żarłoczne... Postaw go w półcieniu, zrraszaj codziennie wieczorem, podlewaj woda z florovitem i poczekaj. Sprawdż czy doniczka ma odpływ...
Kasiu traktuje je dokladnie tak samo jak caly ogrod, azofoska wiosna, teraz florovitem w korzeń i polewam po liściach. Jesli ja czasem coś podgryza to prysne jak reszte ogrodu. Właściwie to jest bezobsługowa. Gdy dolne liscie jej przyżółkna, to obcinam.
Zetka to juz cała historia....
Najpierw zobaczylam ja w relacji z ChFSh na zdjęciach Gierczusi i Bea i niesmialo zadalam pytanie co to jest.... Dostałam sms-ka od Gierczusi z identyfikacją To byla 8:07 rano! Po powrocie z pracy ok 18 na watku o ChFSh przeczytalam, ze Anita juz kupila. Częsc sklepów internetowych byla już ogołocona, natychmiast zamowilam w szczęsliwym trafem znalezionym sklepie..Gdy sie pochwalilam zamowieniem na forum i linkowalam gdzie je kupilam juz byl "brak w magazynie" aż się spocilam wtedy z wrazenia zamowienie tej tojesci to bylo jak ruletka lub wygrana w totka więc niech sie mnozy ku radosci forum
Polonii kochana... Sekatorek to senatorek
pierwsze ciecie bukszpanow poszło sprawnie a ciecie było relaksujące wiec mogę śmiało przyznać się do udanej akcji z senatorkiem
Za kilka lat może uda się zmienić miejsce zamieszkania I wtedy na pewno będę to wspominać
Toszko dlaczego ty nie masz swojego wątku?? Miałam kilka pytań do Ciebie ale skleroza
Zgadzam się z tym całkowicie, nie mam tu na myśli w 100% mojego ogrodu, ale obserwując Wasze, dochodzę do takich wniosków i wprawadzam korekty u siebie .
powiem nieskromnie ale ogrod mi sie podoba i to bardzo jeszcze wymaga dołożenia koloru i w niektórych miejscach i elementów dekoracyjnych ale to powoli ale naszczescie wiemy co chcemy osiągnąć
Konrad jesteś dla mnie Królem róż Obłędnie ten Wasz ogród wygląda, warzywnik, róże, kurki, surfinie wszystko uporządkowane i widać, że wiecie w jakim kierunku podążacie Wiem, że kosztowało i dalej wymaga to dużo pracy ale pewnie radość i duma z tak wymuskanego ogrodu przebija wszystko
Polinko, bo to jedna (mam 3 metrowy gęsty szpaler, który wyrósł z 5 patyków a co tak zaglądam to nowe z ziemi wychodzą) Poleciałam po podpory jak Madżenka kupiła to ja na drugi dzień a potem tak patrzyłam i śmiałam się z siebie samej, że działam jak małpa ... że po co jak to takie małe... a teraz jak znalazł ...
róże też jak wszyscy ... będzie jak "znalazł" heheheh
Danusiu w jaki sposób przymocować róże pnącą do muru? Planuję na przedpłociu posadzić bluszcz z różą i nie mam pojęcia jak to zrobić aby ładnie zarastało płot betonowy?
Pewnie masz rację Danusiu U niektórych budzi zdziwienie fakt, że można codziennie pracować w ogrodzie. A już bieganie z konewką w czasie deszczu to ociera się o zwariowanie
M. się śmieje, że dostarczamy mieszkańcom jeden temat więcej do dyskusji. Chociaż w taki sposób porozmawiają o ogrodnictwie
... M zrobił mi takie z drucika od ziemi do szczytu murka...na razie to widac mimo iż jest białe ale mam nadzieję że w przyszłości się rozrosnie i róża te druciki zasłoni...próbowałam wcześniej zyłką ale się zerwała....