Rabata podstodolna- wreszcie pokryła się bluszczem. Żałujemy, że nie możemy pomalować tych paskudnych ścian za nią, ale to by wymagało zerwania bluszczu i czekania, aż się odrodzi ( o ile by przetrwał taki zabieg).



I podaltanna:

I jeszcze trochę kolorków:

Cykać fotki każdy może, trochę lepiej...



...lub trochę gorzej .



Puszyste pędzelki sekwoii i pierwsze zaobserwowane sysunie na tejże:

Dzióra po dawnej rabatce wokół klonika jeszcze nie załatana, moja pieso-kura Saba bardzo kontenta z takiego obrotu spraw, chłodzi się w tej ziemistej niecce, aż miło . Będzie to transakcja wiązana- poprawię linię cienistej rabaty i z wykrojonej darni zrobię przeszep .




Nie potrafię zrobić dobrego zdjęcia moim bzom- idę się zapisać do Antracytowej Ani na korepetycje w tej materii (jeszcze raz zostawiam ochy nad Twoim przepięknym, sielankowym ogrodem, Aniu! .).

Dlatego uwieczniam ją z każdej możliwej strony i w każdej możliwej konfiguracji . Do kwitnienia zbierają się tez lilie, niestety porażone poskrzypkiem liliowym. Fuuuj! Nie wiem jakaż to czeluść zrodziła tę oślizgłą, szlamowatą abominację, ale wypowiedziałam jej otwartą wojnę. Na co w odwecie zatrudniła kontyngent kolejnych najemników, który zaatakował rozchodniki, zarzucając paskudne sieci wypełnione krwiożerczymi (liściożerczymii?) wąsiunami. Także na niedobór atrakcji nie narzekam w tym roku .

... te mini w obfitości dotąd mi nieznanej . Pergola w tym roku daje czadu:

Nie mogę się też napatrzeć na tą koleżankę:



Podobnie jak na nowe goździki i róże -te duże oraz...:

29 maj
Rodgersje zmieniają barwę z czekoladowej na zieleń, lubię je pod każdą postacią

Niemożliwa niemożliwość- a jednak. Myślałam, że całkowicie straciłam porażone mrozem do ostatniego listka rodgersje, a tu proszę, taka niespodzianka: odbiły i mają się dobrze. Cała cienista pod orzechami rośnie zdrowo . Zbieram się w sobie, żeby w końcu nadać tej rabacie nowa linię- na razie ze zmiennym szczęściem . Ale może już w ten weekend?

17.05.2024
Rodkom nowa kwaterka służy, odwdzięczają się pięknym kwieciem:

Łączka kwietna pokazuje swe wdzięki- nie miałam wcześniej różowych łubinów (były żółte), czary jakieś czy co?

Jedziemy z pomidorowym bazarem do mojej mamy- w końcu pójdą do ziemi i będą szczęśliwe .



Stary dobry barter być musi, dlatego w zamian dostajemy piwonie i 2 pęki goździków żelaznych (jeden z nich wędruje do kuchni mojej teściowej).

12.05.2024
Na zimowanych w letniej kuchni hortkach jest kilka kwiatuszków, jej! Pierwszy raz po kilku latach zobaczę, jak kwitnie . Powoli otwierają się łebki dzwoneczków, kwitną maki w warzywniku, a my wyjadamy latosie zielonki i rzodkiewy (żadna sklepowa nie ma takiej słodyczy i pikantności w sobie - jakby to powiedział Javier Milei: "Afuera!" z nimi ).

basia3012 napisał(a)

Aniu, dobrze zapowiadają się owoce. Szczęściara. A czosnkowy szał zachwycający. W jakiejś trawce one rosną? Pięknie się prezentują.
Zauważyłam, że tulipany, czosnki też bardzo ładnie wyglądają przy paprociach, tak jakby z kwiaciarni z przybraniem wzięte.

Jest straszna susza. U nas padało w środę tylko z 5-10 min.i tyle. Em podlewał sadek, bo jeszcze młody, a trochę owoców się zapowiada A w taka susze wszystko opadnie

Czosnki mam posadzone m.in za i między miskantami ML. W innych miejscach za hakonkami, seslerią i innymi trawkami też.
Tu np. z seslerią jesienną:

Ku pamięci: pierwszy konkretniejszy zbiór truskawek(tych kilkuletnich) 25 maja 2024- tak wcześnie chyba nie było!?


A tu pierwszy zbiór z młodych truskawek Frigo w różnych odmianach, na razie wielkość i wygląd bez szału, smak też bez rewelacji, ale to pewnie też wina suszy , mimo, że podlewam ale deszczówka , to deszczowka! Może się jeszcze " wyrobią"

Iwonka napisał(a) [img size=640x480

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/252/2528375/original.JPG[/img]

Cudny.

Nie ukrywam, że rabatę przytarasową, i ogólnie rabaty przy domu, uważam za swój ogrodowy sukces
Są nieogrodowiskowe, bo płytkie. Ale u mnie to się przy domu sprawdza, więc forumowe trendy poszły w niepamięć
Kot ma jak wejść na taras bez większych szkód, a ja mam dojście do okiennic
No i mam jak dojść w głąb rabat wiosną Tu brzuszków nie będzie
No i rogownica... Jak kwitnie - wszystko jej wybaczam

Na tym koniec rodkowego szaleństwa. Jutro wrzucę spokojniejsze kadry majowe