Alija napisał(a)

Gosia, u mnie wczoraj wieczorem też przeszła burza, padało mocno, ale krótko, około 15 minut, potem w nocy jeszcze trochę popadało. Co prawda pod dużymi drzewami sucho, ale nie narzekam, bo jednak podlało, a ostatnio deszcz to rzadkość.

Takie zakupy to ogromna frajda.

No właśnie, deszcz to rzadkość.
Byłam mega szczęśliwa. Dzisiaj kopiąc nie napotkałam suchej ziemi.
Zakupy super, tylko niektóre potem przyprawiają o ból głowy: gdzie to wsadzić

Judith napisał(a)

U mnie wieczorem, a potem w nocy, był deszcz. Napadało ze 2 centymetry, a łącznie z deszczem z dnia poprzedniego - ponad 3 . A już wcześniej było wilgotno! Jestem oszołomiona tą sytuacja i cieszę się póki trwa . Ogród szaleje jak nigdy .

Gosia, ależ u Ciebie jeszcze dużo tulipanów! I to jednocześnie z kwitnącym rodkami! U mnie tulipany już kończą, a rodki jeszcze nie zaczęły .
Świetne masz epimedium, mam chyba nową ogrodową zachciewajkę .

Zdjęcia są sprzed 2 tygodni. Większość tulipanów już przekwitła, ale rodki faktycznie kwitną u mnie też juz od dwóch tygodni. Zgrały się. Teraz czekam na kolejne, tamten jakiś wyrywny. Nie pamiętam nazwy.
Za to pamiętam jak walczysz z suszą. Cieszę się, ze u Ciebie tez popadało. Dobra każda ilość. Nie wiadomo na ile to wystarczy.
Przyjedź do mnie to ukopiemy jakieś epimedium

mrokasia napisał(a)

Nie zapeszaj!
;-D

Kasia, a jak było u Ciebie? Chyba też popadało?
Ja zdążyłam w sobotę wejść do domu i lunęło.
Czekał aż wrócę

Dzisiaj tez popracowałam w ogrodzie mimo, że temperatura zgoła inna od wczorajszej. No i najgorszy był wiatr. Nie chciało mi się wyjść z domu, zbierałam się i zbierałam, ale w końcu wyszłam. Posadziłam powojnika i piwonię i dary od Joli. Przesadziłam rodka, i walczyłam z bluszczem, jeżyną przechodzącą od sąsiadki i pokrzywami. Nie wszystkie pokrzywy wyrzucam, bo wiem, że potrzebne są do rozmnażania motyli i innych owadów. Mam je w kącie działki, ale rozpanoszyły się za bardzo, trzeba było je okiełznać.

Uwielbiam epidemia. Są niezawodne i bezproblemowe

Fajny taki deszcz, u mnie też padało - bardzo się cieszę!
Poproszę fotorelację z warzywniaczka!

U Ciebie o każdej porze roku rabaty kipią obfitością, podoba mi się to Fajnie, że popadało, u mnie również, ogród na pewno poczuł ukojenie. Szkoda, że mam tak daleko na Kaszuby bo chętnie bym się wybrała do ogrodu pani Agnieszki.

To pierwsze to epimedium ??
Nie znane mi sa takie pełne kwiatki

Margo2 napisał(a)

Uwielbiam epidemia. Są niezawodne i bezproblemowe

Margo2 napisał(a)

Uwielbiam epidemia. Są niezawodne i bezproblemowe

Też mi się pytanie podobne narzuciło, liść jak epimedium ale kwiat zawilca.
Co to takie śliczne?

Margo2 napisał(a)

Ograniczanie gatunków promowano kilka lat temu, teraz własnie jest powrót do natury, do bujności rabat, żeby rośliny były przyjazne owadom. A to wymusza sadzenie różnorodnych roslin, bo owady maja różne wymagania.

Ooo, i to mi się podoba! Serce i tak wybrało, ale dobrze mieć jeszcze do tego racjonalne uzasadnienie

Gosia
U A. Hubeny-Żukowskiej dni otwarte w tym roku 7-8 Czerwca 2025, g.11-16, w godzinach 12-13 włascicelka oprowadza osobiscie

anpi napisał(a)

Fajny taki deszcz, u mnie też padało - bardzo się cieszę!
Poproszę fotorelację z warzywniaczka!

Aniu, proszę bardzo

Mój warzywnik jest bardzo skromny.
Ale mam w nim gruszkę miniaturową, która nigdy nie owocowała, bo zawiązki opadały (ciekawe jak będzie w tym roku), maliny, pomidory. Posadziłam cebule, groszek cukrowy i fasolke. Zobaczymy co z tego urośnie. Wzdłuż warzywnika stoją doniczki do posadzenia. Jeszcze trochę tego jest