Joasiu, ja bym obstawała za nim. Widziałam u Ani zdjęcie tego kłosa z nasionkami.
"SORGO CZARNE
Trawa jednoroczna wysokość 100 - 150 cm o prostych,
sztywnych źdzbłach zakończonych okazałym,
zwartym kwiatostanem długości 10 -15 cm.
Początkowo zielonym potem ciemnobrązowym.
Wiechy z czarnymi, dużymi, połyskującymi ziarniakami."
Tą trawkę Ania dostała jako dodatek do jakiejś ogrodowej gazety
Beatko, nie było mnie w domu. Dziś stwierdziłam, że nie lubię podróżować pociągami, czekać w nieskończoność na peronie, wałęsać się po mieście w deszczu, jak wszystko jest załatwione ..., znowu czekać ...
Czas zrobił się bezcenny, szkoda go marnować.
Stipę będę pikować jutro. Przy okazji zrobię fotki korzeni dla Siakowej
Na tej drugie stronie Twoje siewki Iwonko są identyczne ale Anusia pisze że ta trawa jest zielona. Podejrzewam że to sorgo czarne. Czekamu na potwierdzenie Anusi.
Z werbeną trzeba cierpliwie czekać. Czytałam, że czasami zaczęła rosnąć, jak się ją do ogrodu wyrzuciło, jako nieudany siew
Olu, zazdroszczę ci pielenia. Ja jeszcze poczekam, bo bym musiała odsłonić kopczyki z różami. Do połowy marca trzymam ręce w kieszeni
Kiedy siałaś ostróżkę, bo u mnie jeszcze nic nie wschodzi (17 luty)
Eda, ja nawet nie wiem czy to lawenda. zachciało mi się ziemi kompostowej i teraz się zastanawiam, co mi rośnie Żeby to było podobne do lawendy chociaż. muszę poczekać na następne listki
Beatko, południowe okno, ciepło i wilgotno i dużo światła. Roślinki, których termin siewu na opakowaniu oznakowany jest na marzec, czekają na wysianie. Niczego nie przyspieszam. nie wiem, ile będę potrzebowała parapetów na wszystkie moje nasionka
Moja też dostaje drugie listki. Ale nadal widzę, ze następne jeszcze kiełkują.
E-Muś powiedział, że z tego Ogrodowiska chociaż taki pożytek, że roślinki sobie sama produkuję Nie lubi, gdy czas poświęcam na forum i go "zaniedbuję". Jak nie zaglądam do kompa, to znowu się pyta, co dziewczyny napisały
Dorotko, a kiedy siałaś? Ja mam na południowym oknie, pod dołem kaloryfer. W domu 22 stopnie w ciągu dnia. Codziennie delikatnie podlewam, aby ziemia była wilgotna
Już jestem Musiałam jechać do miasta załatwić kilka spraw. Potrzebowałam w mieście może pół godziny. Niestety bez samochodu w tygodniu taki wyjazd wydłuża się do 5 godzin
Nasze kochane pociągi jeżdżą nie o tym czasie co mają, w dodatku 3 razy w ciągu dnia.
Teraz się cofam i odpowiadam na posty, podglądnęłam na telefonie, że trochę się działo pod moją nieobecność
No proszę, wszyscy mają rozchodniki, tylko ja gdzieś ten etap przegapiłam CHyba za późno forum odkryłam, ale nadrabiam, nadrabiam...
Iwonko, własnie mnie Juzia uświadomiła jakie to proste. I mniej zabawy niż z ukorzenianiem kawałków łodyżek
U mnie długoterminowe prognozy podawają (na chwilę obecną oczywiście) za tydzień już prawdziwą wiosnę. Oj, będzie się działo...
Przyszlam się przywitać. Też lubię linie proste w ogrodzie. Odkrylam to dopiero na Ogrodowisku. U siebie zmieniam.
Ty masz sporo pracy przed sobą. Ale taka praca będzie cieszyć. Pozdrawiam.
Właśnie kupiłam wielodoniczki i podstawki. W jednej zmiesci się 54 sadzonek. I dokupilam nasionka jeżówki purpurowej i white swan. Zaplątał się też krwawnik. Chciałam kupić dolomit, ale poproszę e-Ma jak będzie samochodem. Zapominam, że mam ograniczenia w dźwiganiu
Nadal pada. Znalazlam jakiś parasol.
Iwonko
Ja właśnie je obrywam. Wstyd się przyznać, ale od kiedy posadziłam tuje nigdy jeszcze tego nie robiłam. Myślę, że teraz będzie im lepiej bo od środka są wyczyszczone i korzenie będą miały łatwiej bez włókniny. Pozostaje tylko je odżywić - ale to chyba dopiero gdzieś pod koniec marca?
Pytam o te zasuszone środki, bo wydaje mi się, że może te moje tuje mają po prostu za sucho?