Jolu mój M lubi coś tam porobić gdy tylko może, niestety czas ogranicza. Póki co mogę liczyć tylko na pomoc najstarszego syna (nie zawsze z ochotą ) pozostała trójka to 'drobnica' ...
Gabik pamiętam jak jeszcze 2 lata temu mówiłam 'dom, nie dziękuję mi dobrze w bloku, centrum miasta, wszędzie blisko, niczym się nie przejmuje' W pewnym momencie coś nas olśnilo i zamiast większego mieszkania kupilismy dom Dzisiaj wiem że to była najlepsza decyzja pomimo tego,że dom nie jest wymarzony... Dzis mówię to nie mój ostatni dom, a co za tym idzie nie ostatni ogród... Kiedyś będziemy mieli niski parterowy dom z ogromnymi przeszkleniami i widokiem na ogród. Narazie cieszę się tym co mam Nauczylam się mówić 'nigdy nie mów nigdy'
Bogdziu bo nigdy nie wiadomo co nam życie przyniesie
Wieloszko doskonale Cię rozumiem bo na duży ogród potrzeba dużo czasu. Czasami zazdroszcze (pozytywnie) wielkich przestrzeni gdzie można zaplanować fajnie przestrzeń, ale za chwilę sobie myśle ok ale jak to ogarnąć? Przy moich czterech chłopakach muszę się nieźle nagimnastykować by ogarnąć to co mam, a co odpiero jakieś ogromne areały
hmmmm zamówiłam u nich bukszpany i dzięki Bogu nie wplaciłam kasy, nie odpowiadali na emaile, totalna olewka. Tuż przed przymrozkami zadzwonił facet czy jestem zainteresowana jeszcze bukszpanem, podziękowałam...
hihi widzisz jak to się człowiek zmienia też byłam ignorantką... zanim stałam się właścicielką kawałka ziemi. Mówiłam ogród nie dziękuję, szkoda mi tipsów... od roku ich już nie mam
wcale się nie dziwię bo one tak pieknie wyglądają to moje pierwsze tulipany... a wiosną każdy chyba nie może doczekać sie pierwszych kwiatów. Zawsze jak wiosną chodziłam z chłopcami na spacery to zatrzymywaliśmy się przy każdym płocie gdzie było widać krokusy, pokazywałam chłopakom paluchem nowe pączki, listki... uwielbiam wiosnę i tą soczystą zieleń
Asiu podobno chronią przed szkodnikami, zobaczymy co tam urośnie bo wsadziłam tam około 90 tulipanów... dla porównania w innych miejscach sadziłam bez koszyków... zobaczymy
Agnieszko nic nie pokręciłaś będzie bardzo dużo zmian, tak dużo że można śmiało powiedzieć że to będzie praca od początku Totalna rewolucja, mam nadzieję że starczy mi sił, czasu i środków
eee ale to tylko groźnie brzmi bo to taki gaz łzawiacy jak do samoobrony tylko w innym sprężu, wypróbowane przez znajomego mówił że wystarczy wlożyć do dziury odpalić a krety w promieniu kilkudziesięciu metrów wyjdą na wierzch, u mnie póki co kretów nie ma i niech tak zostanie....