Ło matko z córką, co za KRETY!
Twój ognik chyba w osłoniętym miejscu rośnie, bo u mnie podmarza. Najbardziej czerwony, ale przeczytałam, że najwrażliwszy.

Elu, prowadzisz ognik w formie rozpostartej na kracie? Co do kretów - to na pewno krety? Skutkuje pułapka (u mnie b. dobrze ale na norniki nie działa).

ja już nawet traktowałam je spalinami . i dwa dni spały a na trzeci wyryły 6 kopcy - zwariuję

O kretach naczytałam sie tyle, że wiem, że to krety. W ub. roku nawet jednego ... Nornic chyba nie mam, tylko polne myszy. Nornice też często robią kopce, ale mają inny kształt. Moja pułapka na razie też nie zdaje egzaminu (w środku jest przynęta), ale dziwne, bo często wyjmuję ją z napchaną ziemią, a raz ze sporym kamykiem. Spalinami też je "traktowałam" - bez skutku...
Ogniki mam trzy, ten żólty sadziłam na wiosnę, jest rzeczywiście w osłoniętym miejscu, a na kratce, bo na razie chcę go jakoś ukształtować. Ma dwa główne pędy, i mnóstwo rozgałęzień na boki, więc kazałam im na razie iść tylko w lewo i w prawo

ostatnio słyszałam że bardzo skuteczne są takie granaty z gazem łzawiącym, trzeba tylko je zdobyć od jakiegoś policjanta bądź innego mundurowca...

Ojej, ostro!

ana_art napisał(a)

ostatnio słyszałam że bardzo skuteczne są takie granaty z gazem łzawiącym, trzeba tylko je zdobyć od jakiegoś policjanta bądź innego mundurowca...

Aniu, a czy potem mieszka się jeszcze pod tym adresem???

elkatei napisał(a)



ostatnio słyszałam że bardzo skuteczne są takie granaty z gazem łzawiącym, trzeba tylko je zdobyć od jakiegoś policjanta bądź innego mundurowca...

Aniu, a czy potem mieszka się jeszcze pod tym adresem???

eee ale to tylko groźnie brzmi bo to taki gaz łzawiacy jak do samoobrony tylko w innym sprężu, wypróbowane przez znajomego mówił że wystarczy wlożyć do dziury odpalić a krety w promieniu kilkudziesięciu metrów wyjdą na wierzch, u mnie póki co kretów nie ma i niech tak zostanie....

agniecha973 napisał(a)





ostatnio słyszałam że bardzo skuteczne są takie granaty z gazem łzawiącym, trzeba tylko je zdobyć od jakiegoś policjanta bądź innego mundurowca...

Aniu, a czy potem mieszka się jeszcze pod tym adresem???

Popłakałam się ze śmiechu! Ale kretów nie zazdroszczę... Skaranie boskie masz z nimi Elu!