Joku napisał(a)

Wszystko tak pięknie skomponowane, aż oczy same rwą się do oglądania, a ta "samosiejka" super...

i na zakończenie widoczek na rabaty - na której znajdują się niemal wszystkie cudowności jakich dusza zapragnie

anpi napisał(a)

Cudnie jest i widzę,że znów spotkaniowa niedziela była

Ja cały czas w wojażach W ogrodzie od trzech tygodni nic nie robię, oprócz fotek.

A tu jak dotarłam to się czułam tak mega magicznie - bo jest bardzo bajkowo przez tą bramkę - zresztą i fajnie pomyślana nawierzchnia i rabata obok ekstra zaprojektowana - niedługo tam wybuchną lilie

CD

Mięta wodna

Klonikowo

I od drugiej strony - szpaler hakonek robi wrażenie

Z kolei na podjeździe zachwycił przetacznik siwy, który wyglądał w tej masie obłędnie (haha, a ja go wydałam mamie i Basi naszej w zeszłym roku - kto by pomyślał, że docenię tę roślinkę )
Niesttey na żadnym zdjęciu nie ujęłam przetacznikowej rzeczki w całej okazałości


April cudnie łączy różne rośliny kolorami - tu rozchodnik Karfunkelstein po lewej z szałwią okręgową - idealne zgranie barw!

Nowa12 napisał(a)

Niesamowita konsekwencja w kolorach. I wszystko na gęsto. Pięknie.

Tak gęsto i konsekwencja kolorystyka to cechy rozpoznawcze tych moich rabatek.

JoannA napisał(a)

Enderek upolował na kolację kilka chrabąszczy, Cypisek na balkonie wciągnął parę ćem (mam nadzieję że tych bukszpanowych) i smacznie śpią.

A to masz super. Robaki ci wytępią . U mnie tyle lata teraz tych chrabąszczy, że musiałabym wszystkie kotki z okolicy przygarnąć .

Dzień był akuratny. Ciepły, ale nie upalny. Nadchodzący tydzień ma przynieść spore upały. Taka prognoza zmobilizowała mnie do podziałania w ogrodzie. Pomachałam sekatorkiem przy różach, wykancikowałam i wypieliłam dwie kolejne rabaty w warzywniku. Zostało do obrobienia poletko z truskawkami. Czosnkowi jadalnemu zaczęły usychać łodyżki, to znak, ze trzeba by go wykopać. Jakoś wcześnie.
Połuskałam groszek i zamroziłam. Pierwszy raz jedliśmy bób i buraczki.
W tygodniu chciałabym wreszcie przyciąć żywopłot bukowo- grabowy. Sporo go. Dobrze, że mam akumulatorowe nożyce.Z zewnątrz pójdzie łatwo. Gorzej będzie z cięciem od środka.
Znalazłam tez czas na poleniuchowanie w hamaczku. Nadrabiałam zaległości prasowe.

Kilka lat temu kupiłam w markecie sadzonkę mikołajka. Nic z niej nie wzeszło. Odkryłam dzisiaj coś, co mikołajka przypomina. To on?
Wychodzi na to, że nie należy tracić nadziei. Coś, co wsadzamy, kiedyś z pewnością się pojawi (podobny przypadek miałam z bordową jarzmianką).





Jeżówki na tym etapie rozwoju są tak urocze, że mogły już takie pozostać.



Moje ogrodowe dziecko specjalnej troski.



Zakątek przy kompostowniku już bez piwonii i krwistej żurawki.



Róże na pergoli wciąż czekają na dokończenie zabiegów pielęgnacyjnych.

anabuko1 napisał(a)

Piękne zdjęcia Sylwi z Twojego ogrodu Aniu .
Jak to dobrze ,że każdy z nas inaczej patrzy .
Bardzo przyjemnie mi się ja oglądało.
I nawet się gdzies załapałam.
U mnie też często jastrząb lata.
Ale boćki częściej. Już młode ćwiczą się troszeczkę

Aniu mam lekki niedosyt Twoich ujęć ogrodu,musisz kiedyś przyjechać i kwiatuchy trochę pocykać ,ale fajnie że ciekawie utrwaliłaś osobowy przebieg spotkania
U mnie już jeżówki zaczynają spektakl

Kasia_CS napisał(a)

Przy tarasie wybudowana donica podwyższona z liliami, czoskami, jezówkami.. wszystkie zachwycałyśmy się czosnkiem Schuberta ma naprawdę ogromną średnice!!

Ach i Och!!!
Cudna kompozycja!

Dorota123 napisał(a)

Dziękuję Tobie Sylwio i Wojtkowi, oraz wszystkim miłym gościom dzięki którym spędziliśmy przemiłą niedzielę. Dziś tylko kilka fotek, ale będzie ich więcej.

Machamy do wszystkich odwiedzających wątek Sylwii.

Ale nam długi pociąg wyszedł, a byłby jeszcze dłuższy gdyby Młodież dołączyła
Dorotko ja się bardzo ucieszyłam, że udało Ci się przyjechać Dobrze, że pogoda jak zwykle nas nie zawiodła, jak na zamówienie była

Katkak napisał(a)

Przełożę Cię przez kolano zaraz. Do raju Anita, do raju. To raj, nie ogród.

No dobra jest trochę kwiatków w tym raju

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ale ładnie wygląda z góry I chatka skrzatów też świetna, w którym miejscu ona jest?

Skrzaty mieszkają na pieńku pod bordową pęcherznicą, ten biały punkcik...


chciałam zrobić im ciekawsze lokum pod koślawym pniem z rojnikami, ale pień jest zmurszały i boję się go ruszyć, bo może się rozlecieć, a żeby umieścić pod nim pieniek ze skrzatami, to należałoby ten zmurszały podnieść i postawić na czymś, bo on sam w sobie jest pod spodem taki wklęsły , przez co bardzo ciekawy...ta wklęsłość tworzyłaby sklepienie nad skrzatami...w tej chwili tworzy taką mini grotę pod spodem...

a tu skrzaty jeszcze bez domku...

Waclaw napisał(a)

Anitka,
dziękuję za przemiłe spotkanie. Jak fajnie razem posiedzieć i porozmawiać!

Ja też dziękuje. Ciesze się, że udało mi się dotrzeć.

Enderek upolował na kolację kilka chrabąszczy, Cypisek na balkonie wciągnął parę ćem (mam nadzieję że tych bukszpanowych) i smacznie śpią.

greg66 napisał(a)

trzcinniki kwitną


jeżówki


przetaczniki

Widzę, że masz te same trzcinniki co ja. W zeszłym roku mi nie kwitły więc cieszę się, że w tym roku kwitną. Jeżówki i przetaczniki mam na podobnym etapie co ty czyli czekamy .