Aniu, zacytowałabym dużo zdjęć bo cudnie masz w ogrodzie. Jednak te najbardziej mnie ujęły.
Tulipanowa kraina, tak można nazwać Twój ogród. Przepiękne kolory.
Miało być dwa stopnie na plusie...
Parę astilboidesów znów będzie startować od zera, kirengeszomy mi nie żal, ale kwiatów storczyka bardzo. -2 kwiaty, ech!
Broń nie czekaj, ja hosty już na początku marca obsypałam choć jeszcze kły pod ziemią siedziały. Teraz też chodzę i zaglądam, czy nie żrą. W tym sezonie już 2 kg poszło. Pełno 2 cm z ziemi wyłazi. To pewnie tegoroczny wylęg. Nie chcę nawet myśleć ile się nalęgło w tym ugorze sąsiada.
Inne wycinanki Hortensja pnąca w tym roku będzie miała więcej kwiatów.
Moja najstarsza paprota
Nowi mieszkańcy ogrodu
I znalezisko. Plewiąc na zboczu, w świeżej ziemi znalazłam bulwę. Prawdopodobnie ryjące wyrzuciły ją na powierzchnię ziemi. Tylko co to jest? Dwa dni nad tym rozmyślam, może arizema? Ale na zboczu arizem nie sadziłam... W doniczce, opisana, okaże się Poza tym jaka ładna
Miłorząb Saratoga, to nie jest jeszcze jego najlepszy czas. Zaczyna kwitnąć, co dla mnie jest trochę niepokojące. Ale aby zawiązać owoce powinien mieć męskiego zapylacza. Podobno owoce wydzielają nieprzyjemny zapach (smród wręcz) czego nigdy nie doświadczyłam, i nie wiem czy bym chciała. Mam jeszcze jednego miłorzęba, z dosyć bliską miejscówką, ale czy męskiego?
Bliźniacze platany, o tej porze roku dobrze widać rysunek korony. Miały być bliźniaki, są bracia Czekam na łaciate pnie, ale to jeszcze trochę
Te dwie panie zaczynają się już panoszyć.
Zupełnie niespodziewanie wystrzelił i zakwitł dereń kwiecisty. Nie pamiętam odmiany, mam gdzieś w szufladzie
Przez ostatnich parę lat dosadzałam drzewa. Lubię je o tej porze roku. Magnolii nie zważyły przymrozki, jedna wiśnia już przekwitła, dereń i miłorząb zaczynają, a grujecznik i leszczyna turecka czarują kolorem młodych listków.
Kwiaty epimediuów już przykrywają liście. Na przedwiośniu lubię te maleńkie kwiateczki, jednak zdecydowanie bardziej lubię liście. Niektóre układają się dachówkowo, inne swobodnie, jesienią się przebarwiają. Właściwie jedyną czynnością pielęgnacyjną jest przycięcie starych liści w odpowiednim czasie, u mnie to wszystko. Ale mam tylko popularne odmiany.
Dzięki Haniu za radę. W zeszłym roku rozsady robiłam w mega pośpiechu i zaniedbaniu (niemowlę było na stanie). W tym roku wracam ze sprawdzonym sposobem zadbania o rozsady pomidora i papryki. Korzystam z opisu fertygacji od Karo in the Garden (niestety już jest nieaktywna, ale jej wiedza nadal dostępna w necie). To właśnie od niej najwiecej nauczyłam się o uprawie pomidorów, jakiego pomidora wybrać do zebrania nasion (m.in. nie pierwsze grono, bez suwaka, kociej mordki), o chorobach, zapobieganiu itp.
Wcześniej siewki najpierw korzystały ze składników z podłoża, potem po pikowaniu też im na jakiś czas wystarczyło to co miały w ziemi i regularne dostawy wody. Od dziś właśnie zaczęłam fertygację, bo są już 3-4 listki właściwe. Tak więc, fertygacja to po prostu podlewanie roślin nawozem rozpuszczonym w wodzie. Zamiast tylko wody, dostają swoje ulubione składniki odżywcze - trochę jak szampan dla roślin Fertyguję swoje pomidory przy każdym podlewaniu. W końcu pomidory to te jedne z najbardziej żarłocznych roślin, jeśli chodzi o apetyt.
Co do tych magicznych dawek NPK, to ja się trzymam zasad proporcji NPK 4-6-8 lub 4-5-8, dawka to 3 ml na litr wody (nie za zimnej). Odmierzam sobie strzykawką 4,5 ml do butelki 1,5 litrowej po wodzie i podlewam od dołu (do kuwet rozsadowych). Pomijając ubiegły rok to w poprzednich latach ta metoda mi się sprawdzała. Bardzo nie mogę się doczekać sezonu pomidorowego.
Lidka raj dla chwastów przede wszystkim haha ale dziękuję i cieszę się ,że Ci się podoba
To są Ambrowce -chyba Silver King
Donice -to nowość od kilku dni -na szczęście kran jest tuż przy nich ,więc może nie będzie tak zle z podlewaniem -tam są w większości zioła -potrzebowałam odzyskać skrzynię w warzywniku -stąd pomysł na zioła w donicach
wcześniej było tak
a teraz tak
takiego rozchodnika z tak ciekawym wybarwieniem nie spotkałam dotychczas...no i takie równiutkie kule...super.
Na widok kwiecia w ilości XXXXXXL odebrało mi mowę...Jest cuuuuudnie
Dziś musiałam uchwycić choć w tym roku mam mają obsesję na ich punkcie ,okryte szczelnie przed nocą z przymrozkiem aby cieszyć się jeszcze ich kwiatami choć o dzień dłużej.