Pre razy zuj swój warzywnik pokazywałam.W tym roku poszedl na nowe miejsce.
I jest większy.
Hortensja dębolistna faktycznie szybko urosła.Tylko pierwszej zimy kopczyk jej zrobiłam.Potem już nie okrywałam.A jej wlasdne liście może ja chronią. rośnie szybko, wczesna wiosna szybko wypuszcza listki.
Kwitnie ciekawie.a na jesieni lisice przebarwiając sie na bordowo- obrazowo.Polecam ja.
powojnik minister
Cytuję wszytkie... ale wyszło rewelacyjnie... dla mnie mistrzostwo świata absolutne .... a przyszłam zobaczyć jak się chłodzisz w "jakuzi" A tu taka niespodzianka... robota w pocie czoła ... rewelka.
Ojtam,,, jest jaki chcialam , poprostu wiekszy.ale sie ciesze.
a własne warzywka są najlepsze. .Moze nie wszystkie da się mieć.Ale sporo jest własnych.
no wlanie te komary nie dadzą spokojnie wieczorem posiedzieć na tarasie.
a takie cieple noce...ummm
No wlanie nawet upal im nie przeszkadza, bo i w dzień się pojawiaj nienażarte gagatki. .
witaj Gosiu!
No właśnie o to mi chudziło. aby nie plewić jeszcze za grazem.
Ladnie porosty.Az zal będzie przesadzać.Ale będzie mus.
Warzywnik spory.ale taki chcialam.Jak na razie wszystko dobrze rośnie.
Róże pięknie już kwitną.
To prawda i upały i komary nas nie odpuszczają. Niedawno miałam w cieniu 33 stopnie
Mnie tez te komary atakują.Cholernice jedne. i nie wiele na nich cos pomaga.
Rozyczkowo
Chippendale
róża pnąca ghislaine de feligonde - róża gizelka
Witam wszystkich! Jestem nowy na tym forum. Przygodę z gunnerą rozpocząłem w tamtym sezonie. Dwa razy przesadzałem, aż do momentu, gdy w programie "Maja w ogrodzie" właściciel tłumaczył jak przygotowywał teren pod gunnerę - wykopał dół wielkości 1m x 1m x 1m, wsypywał tam warstwami glebę, itp. Nie zastanawiając się długo, (a że mam własną koparkę) - wywaliłem jamę jak to się mówi dwa na dwa i na dwa - no i przesadziłem po raz trzeci - już docelowo. W związku z tym mam pytanie - przygodę z jaką gunnerą rozpocząłem?:
(tu powinno być zdjęcie - jak się uda)
A tu świeżo po przesadzeniu (za szybko odkryłem po zimie i kwiat i liść przemarzł)
Bardzo proszę o poradę, co się dzieje z moim dereniem. Jeszcze do niedawna, po obfitych deszczach, wyglądał soczyście (zdj. 1). Teraz pokrył się białym nalotem, albo może to kora odpada (zdj. 2). Z kilku łodyg zostały tylko suche kikuty. Gdy nadeszły susze zaczął marnieć, lecz co 2-3 dni porządnie go podlewałem. No i wyściółkowałem glebę, żeby za szybko nie wysychała.