Danusiu, prawdę mówiąc nie radzę sobie zupełnie z tymi upałami, wykańczają mnie. A wieczorem, kiedy się ochłodzi to znowu komary żyć nie dają.
Ogród poszedł więc w odstawkę, mam nadzieję, że tymczasową.
Byłam dzisiaj w ogrodzie, radzi sobie beze mnie świetnie. Stworzył się swoisty mikroklimat i rośliny nie wyglądają na umęczone tym skwarem. Dzisiaj było ponad 40 kresek...a w ogrodzie tak
No przecież dopiero co było tu całe mnóstwo tulipanów. No to gdzie było to co tu teraz rośnie? Ja tego u Ciebie nigdy nie zrozumiem. Zaczynam podejrzewać, że Ty te wszystkie roślinki to masz gdzieś skitrane w doniczkach i jak wykopiesz tulipany to wstawiasz w ich miejsce te doniczki.
Benjamin przepiękny.
Oj, po tulipanach to trzeba by do Ciebie na róże przyjechać.
Nareszcie popadało w nocy i dziś podlewać nie trzeba było. Trawniczek skoszony, trochę plotek z sąsiadką i tak zleciał ogrodowy dzionek.
Królowa dzisiejszego dnia
I straż przyboczna
W zeszłym roku kupiłam różę Boscobel i póki co rozczarowanie. Już złapała plamistość a kwiaty nic szczególnego. Na zdjęciach w necie wygląda ładnie, u mnie porażka.
Aniu, póki co tylko szałwie mi kwitną i kilka czosnków, od dzisiaj tylko 3 zostały kwitnące Krzyski, Niko resztę połamał
Róże dopiero w pąkach, nie wiem dlaczego u mnie z opóźnieniem jakoś tak.
Wiem, że są różne odmiany hakonek ale ja bardzo lubię tę najzwyklejszą macrę. Ma mega soczysty kolor i szybko rośnie. Tylko trudno ją kupić bo wszystko odmianowe w szkółkach.