Cebulowe do tawułek, rzeczywiście dobre rozwiązanie. Już chciałam zmieniać tawuły na kuchennej bo za długo trzeba czekać Zdecydowanie u mnie brakuje cebul a ostatnio weny do ogrodu również.
Dziury tylko upycham tym co mam. Bodziszka i ożankę zagospodarowałam. Zawilce majowe pod hortensjami też bo już się wysiały.

Najlepsi... hihi!

Trzeba się zmierzyć z chwastami.

Lece szukac

Masz racje, nie przeciazaj sie. Ogrod ma byc przyjemnoscia a nie praca
Gdzie ty te lilie upchalas?U siebie posadzilam przy rozach 6 sztuk i jestem ciekawa jak zakwitna

Edit: to chyba gesiowka kaukaska plena.

Kasiu to może być gęsiówka kaukaska, tylko jak wpisałam tą nazwę to czasem wyskakuje taka pełna jak moja, a czasem pusta. Wpisz w internecie opis : gęsiówka biała, pełna, wieloletnia.

ze o poskrzypce nie mam pojecia to chyba dobrze bo lilie juz mam za sprawa Basi a orlikow tez mi nic nie zre.

Pliszek za to u mnie duzo takiesmieszne te ptaszki.

Piekna wiosna u Ciebie, ja tez poludnie wiec chyba na tym samym etapie jestesmy.

Urlopy niech sie udaja nie mam pojecia tez kiedy my do Polski pojedziemy.Towar mam zamowiony na czerwiec ale nie wierze, ze sie uda. No i w sumie tak malo sprzedalam ostatnio, ze nie potrzebuje

Kasiu pozdrawiam..
.U nas bardziej przymroziło lilie drzewiaste oberwały i część czosnkow straciło pąki

Ale masz wielkie lilie

Basiu fajnie że jesteś z nami te lilie Gobasiowe będę pamiętać do śmierci takie cudowne. Ogród córki to dla Ciebie odskocznia i to fajna rzecz bo jak chcesz to popracujesz w ogrodzie a jak nie to poleżysz .Ja tak mam jak u siebie zrobię i czegoś mi brakuje to lecę do córki i tam grzebię i cieszę się ze mam co robić a nie siedzieć i myśleć ooooooooooooo !!!!!!!Pozdrawiam i pokazuj co robicie .

Ganiaj teraz po kraju i ciesz się .zyciem

Anuś, może minęłyśmy się na tym ryneczku, teraz każdy zamaskowany Ja byłam między 8-ą a 9-tą.
Kupiłam oprócz porów selerów i sałaty różowe pełne surfinie, jakąś hybrydową szałwię i cebule lilii i galtonii.Bardzo mi się u Ciebie spodobała
W warzywniaku posadziłąm wszystko z wnukami, mali pomocnicy podlewali. Trwało to dwa razy dłużej, ale jaka radocha dla dzieci. Czterolatka wykazuje duże zainteresowanie wszelkimi roślinkami, robaczkami i ptakami. Z ciekawością pytała jakie jedzonko gdzie rośnie
A największy ubaw miałam, jak mnie dzieciaki wołają: babciu choć zobaczysz naszego przyjaciela!
-Jakiego?- pytam.
-Takiego robaczka i wskazują coś na chodniczku z kostki.
Patrzę:a to opuchlak!!!I mówię, że dla mnie to raczej nie jest przyjaciel bo mi zjada kwiatki.
-A to on babciu już Ci nic nie zje bo go mój braciszek(2 latka)trochę rozdeptał!
Oczywiście w międzyczasie był cały wywiad dlaczego i jakie kwiatki zjada opuchlak. Czyli wnuki mają już podstawy ogrodniczkowania zaliczone

Wiedziałam, że jak zajrzę do Ciebie, to zobaczę zdjęcia
Nie wiem, co najpierw podziwiać, ale chyba nowy dereń
A za nim całą resztę, zwłaszcza rośliny, których nie znałam.
Super zakupy, zwłaszcza stipy, na które poluję, a jak trafiłam, to były mikrusy.
Em złamał mi 2 lilie, nie zauważył parocentymetrowych kłów