Moje spojrzenie na Kasi ogrod. Patrzac na zdjecia czuje wielki sentyment, bo ten konkretny ogrod bardzo przypomina moj poprzedni, ktory uwielbialam. Do tego podobne rozwiazania, niezatapialne i zawsze pasujace jak skojarzenie rozplenic z rozchodnikiem, jeżówka, czy miskanta z hortensja. Kasi ogrod jest bardzo przyjazny w odbiorze, niewymuszaony i lekki. Falujace trawki nadaja sciezkom uroku. Zwrocilam tez uwage na detale jak poidelko, misa, bizuteria ogrodowa. Dereń swidwa powalil mnie na kolana i az sie przerazilam ze moje pitki 30 cm az tak porosna. To bedzie szok.
Na zdjeciach brakuje jedynie sierciuszkow, ktore pochowane pod krzaczkami raczyly sie cieniem. Ale futrzaki sa niesamowite, przytulaśne i przyjazne. Az sie chce miziac i miziac

Takie swojaki.