Proszę o poradę
Założeniem było, że rabaty duże będą robione zgodnie z projektem (po posadzeniu dużych drzew) na gotowo, jedna po drugiej. A nie na raty. Ale życie trochę to weryfikuje.
Opcja 1:
Rozplanować póki co miskanty i hortensje i sadzić je teraz jeszcze. Miskanty będą kopane z gruntu i dzielone. Hortensje są w doniczkach - można to do wiosny odłożyć. Reszta roślin od wiosny. Nasadzenia późniejsze dopasuję do traw i hort.
Opcja 2:
Zacząć nasadzenia dopiero po zimie. Zrobić przez zimę konkretny plan nasadzeń. Tu ciut gorszy termin na dzielenie traw. Ale więcej czasu na przemyślenia w kwestii roślin, odległości itd.
Za rabatą boczną nie ma żywopłotu nawet. Ale zawsze mogę pas wolny zostawić.
Za opcją pierwszą jest rozłożenie prac w czasie, a za drugą lepsze dopracowanie układu roślin i mniejsza szansa, że coś będę przesadzał (bo przez zimę będą nowe pomysły). No naprawdę zgłupiałem