Pokaż zdjęcie.
Rozsądek mi mówi:
I opcja - przekopać wszystko z tą gliną pod spodem, wymieszać glebogryzarką, odczekać aż coś wyrośnie, opryskać i dopiero siać nowy trawnik. Glina tworzy skałę pod tą cienką warstwą i trawa nie ma się jak korzenić w tej skale.
II opcja - dać nawóz, max dawkę i podlać celem rozpuszczenia nawozu.
III opcja - robić aerację ale nakłuwając glinę rurkami lub widłami szerokozębnymi i rozsypywanie piasku, oraz jego zamiatanie celem nagarnięcia w dziury, celem poprawienia przepuszczalności gruntu.
Przejechanie takim aeratorem o jakim ja myślę (druciki na bębnie) nic nie da, a nawet zaszkodzi. Tutaj o wiele głębsza ingerencja jest potrzebna a nie taka powierzchniowa.
Potem nawóz i woda.