A zostawiłam dla niego 3 krzewki do wsadzenia z wyznaczoną już miejscówką. Hahaha bardzo się ucieszył jak przyjechał. Powiedział "piwo kobieto" potem będą pertraktacje
A proszę siadaj. Patrzaj. Chociaż teren "rekreacyjny" tak go nazwałam ze względu na miejsce ogniskowe czeka na pomysł. W to lato pewnikiem dopracuję temat.
Nie to nie jest odpowiednie miejsce na kałużę. To strona południowa i tam jest bardzo gorąco woda by mi tam ciągle zieleniała. Wykopany jest już dołek przy altanie, tam jest sporo cienia i będę mogła obserwować z altanki przylatujące ptaki. Jutro zrobię zdjęcia, dziś już nie miałam weny do latania z aparatem.
Moje róże też są fajne, ale sąsiadki mają więcej pędów bocznych, są lepiej zagęszczone a to wynika z lepszego nawożenia. Ja niby sypię dwa razy w sezonie nawóz pod róże, ale moje nie są takie dorodne. Bardzo mi zależy na moich różach Lagunach, a one takie jakieś łyse są, jak porównuję podpórki u sąsiadki to moich jest 1/3 tego co za ogrodzeniem.
Ale się dzisiaj natyrałam. Jak to zmienić? Nie wiem. Pracuję zrywami i za każdym razem mówię sobie - o to już ostatni raz. Teraz będę planować. Działać systematycznie. Ta, dla kogo ta ściema
Krzaczki dosadziłam, obwódkę zrobiłam.
Bzy co dzień mocniej pachną, uwielbiam ten czas w ogródku. Formowane rośliny to baza rabatek na zimowe widoki. Cięcia jest dużo, ale mam do tego odpowiedni sprzęt, więc jakoś sobie radzę.