Aurelio, jeśli tylko miejsce mu odpowiada, rozrośnie się błyskawicznie. JA swoje 3 razy przesadzałam,aż w końcu wszystkie 3 sztuki posadziłam razem metodą "na rozpaczliwca" na płd-zach narożniku domu, gdzie wiatr hula jak szalony (u mniebardzo wietrznie) i w 3 lata podrosły 2-krotnie.Teraz wystają już ponad rynny parteru o dobry metr. To pancerny krzew ten tamaryszek
Elu, prawdziwy pech. Moje dopiero zaczynają rozwijać pierwsze pąki. Noi dom je osłonił przed falą zimna. U mnie wieje głównie z zachodu, a "winniczkę" mam na wschodnim narożniku osłoniętą od wschodu płotem wierzbowym i wysokimi krzakami pigwowca.
Ale oberwały orzech włoskie, co dopiero zauważyłam wczoraj widząc na ziemi masę kwiatów poczerniałych. Będzie mało orzechów w tym roku. Biedne wiewióry

My w zeszłym roku zebraliśmy bardzo dużo i dojrzewa 5-cio litrowy baniaczek nalewki.