Koperkowe u mnie też zagoszczą. Na salonowej. Ale muszę najpierw porządek zrobić z jeżówkami, bo rosną gdzie akurat miałam fantazję posadzić. To w lipcu, eM mi kwitnące potrafi przesadzić
Iwonko, szafirki tam są trzeci rok, posadzone w piachu, ale mimo to trochę się namnożyły. Sadziłam metodą "na oko" o ile pamiętam tak mniej więcej co ok. 7-10 cm.
Aga, spotkania są najczęściej w weekendy, co zrozumiałe. Niestety przez to zazwyczaj mnie omijają, bo ja w weekendy siedzę na swojej działce. Więc nie smutaj się, udaje mi się wziąć udział w spotkaniach ze dwa razy w sezonie. A co do fotek to wstawione były u Iwonki/Przerwa na kawę, bo to u niej było spotkanie. Fotki ogrodowe, bez uczestniczek.
Pod koniec wiosny wsadziłem ponad 100 szmaragdów ponad metrowej wysokości. Bogatszy w doświadczenie zrobiłem to tym razem lepiej. Thuje z sprawdzonej szkółki. Kopane z gruntu w worku jutowym. Wsadzone w 3 dni po wykopaniu z gruntu pod koniec marca. Na zdjęciach widać, że tuje są na 1/4 wysokości obryzgane błotem z czasu gdy jeszcze rosły w szkółce. Mniej więcej na tej wysokości gałązki stały się wiotkie, mało jędrne, zaczęły opadać ku ziemi. Dodatkowo końcówki pędów zaczęły żółknąć. Wiele gałązek - głównie na dole się wyłamało. Zaczęło przez to usychać. Tuje już do mnie przyjechały z szyszkami. W rabacie pojawiły mi się także grzyby jak widać na jednym zdjęciu - Smardze ? Do dołków podczas sadzenia wsypałem trochę obornika granulowanego ale przysypałem go ok 10 cm ziemi. Dopiero na to tuja. Rabata jest wyściółkowana korą sosnową. Jest linia kroplująca z emiterami co 30 cm. Wydajność 2,3 L/h . Pod każdym drzewkiem miseczka do gromadzenia wody. Po posadzeniu co kilka dni podlewane obficie. Później linia kroplująca na 15 minut co dwa dni (w miseczce ładnie zbierała się woda i wsiąkała utrzymując wilgotność gleby do kolejnego podlania). Od 2 tygodni w związku z zwiększeniem temperatury podlewanie codziennie przez 15 minut. Woda nie stoi. Ziemia jest stale wilgotna ale bardzo umiarkowanie. Po naciśnięciu palcem nie ma szans, żeby wypłynęła w dołek woda. Zastanawiam się o co może chodzić i jakie działania podjąć. Minął więc miesiąc od wsadzenia. Zakładam, że może to być spowodowane niedostatkiem lub nadmiarem wody. Może to kwestia odreagowania przesadzenia ?
Czytaj i ucz się.. bo wcześniej czy później dotrze i do ciebie.. jak masz bukszpany, trzmieliny, irgi..to ci wszamie.
wątek o ćmie Nie ze wszykim się zgadzam, ale działają środki jak napisała Effka "Mospilan, Apacz, Sprintor, Decis ale najlepszy jest Lepinox Plus." Tego ostatniego nie znam, ale Spintor jest dobry, ekologiczny i niszczy jaja i jest skuteczny. Buksy oglądaj od środka, bo jak zobaczysz na zewnątrz to już nie ma co ratować. I potrafi duży bukszpan załatwić w kilka dni..
A ten ostatni wymiar daje się obejść ...a nawet przeskoczyć...
Domyślam się, że tak jest. Zastanawiam się tylko czy byłabym w stanie coś takiego zidentyfikować. Mam takie jedno miejsce, nieduży obszar, na którym mam jakiś inny rodzaj piachu, który świetnie trzyma wilgoć. Z kolei obok piach wiecznie suchy. No i tak właśnie dumam co to jest, ale na glinę to mi nie wygląda.
dzięki Ewa, a jeszcze zapomniałam Ciebie dopytać, te kocimiętki to tak na króciutko całkiem ściąć? teraz wyglądają tak, nawet się rozlazły całkiem po mocnej ulewie
PS. tą rabatę robiłam chyba we wrześniu zeszłego roku i już widać jak wszystko na siebie włazi - po co człowiek tak to wszystko upycha na siłę, hę? to tak zwane "chciejstwa" - bardzo mi się na ogrodowisku ten nowy wyraz spodobał