boncalski
19:57, 04 maj 2019
Dołączył: 23 cze 2018
Posty: 16
Pod koniec wiosny wsadziłem ponad 100 szmaragdów ponad metrowej wysokości. Bogatszy w doświadczenie zrobiłem to tym razem lepiej. Thuje z sprawdzonej szkółki. Kopane z gruntu w worku jutowym. Wsadzone w 3 dni po wykopaniu z gruntu pod koniec marca. Na zdjęciach widać, że tuje są na 1/4 wysokości obryzgane błotem z czasu gdy jeszcze rosły w szkółce. Mniej więcej na tej wysokości gałązki stały się wiotkie, mało jędrne, zaczęły opadać ku ziemi. Dodatkowo końcówki pędów zaczęły żółknąć. Wiele gałązek - głównie na dole się wyłamało. Zaczęło przez to usychać. Tuje już do mnie przyjechały z szyszkami. W rabacie pojawiły mi się także grzyby jak widać na jednym zdjęciu - Smardze ? Do dołków podczas sadzenia wsypałem trochę obornika granulowanego ale przysypałem go ok 10 cm ziemi. Dopiero na to tuja. Rabata jest wyściółkowana korą sosnową. Jest linia kroplująca z emiterami co 30 cm. Wydajność 2,3 L/h . Pod każdym drzewkiem miseczka do gromadzenia wody. Po posadzeniu co kilka dni podlewane obficie. Później linia kroplująca na 15 minut co dwa dni (w miseczce ładnie zbierała się woda i wsiąkała utrzymując wilgotność gleby do kolejnego podlania). Od 2 tygodni w związku z zwiększeniem temperatury podlewanie codziennie przez 15 minut. Woda nie stoi. Ziemia jest stale wilgotna ale bardzo umiarkowanie. Po naciśnięciu palcem nie ma szans, żeby wypłynęła w dołek woda. Zastanawiam się o co może chodzić i jakie działania podjąć. Minął więc miesiąc od wsadzenia. Zakładam, że może to być spowodowane niedostatkiem lub nadmiarem wody. Może to kwestia odreagowania przesadzenia ?

















