Susan

część dalii trzymam w donicach - to na wypadek gdyby z posadzonych coś wypadło to załatam dziury


pogoda w tym roku jest dobra dla tulipanów


coś z różami się dzieje


za to listki posadzonej jesienią róży Open Armas wyglądają rewelacyjnie - tylko czy to ta róża

Gosialuk napisał(a)

Fajnie pooglądać takie dojrzałe już okazy. Działają na wyobraźnię. Ostatnio dumam nad rajską jabłonką, ale czy wydumam - nie wiem.

Kupuj ma ładne liście moja dwubarwne ciemno czerwone i czerwone a potem malutkie jabłuszka też czerwonawe

Te duże drzewa ogromnie lubię, tym bardziej że sam je sadziłem

Takie coś

I kilka fotek z dzisiaj
Orlice już prawie, różaneczniki jeszcze chwilkę







Żurawka za chwilkę zakwitnie

zanim się liść hosty wykluł już niestety jakoś uszkodzony -


pieniążki z własnego siewu


wysiane martagony kilka lat temu stale czekają na pikowanie - jakoś stale to odwlekam bo nie chcę ich zmarnować


bardzo lubię szałwie - ta z nasionek bardzo mnie ciekawi jak się na rabacie będzie prezentować to szałwia szkarłatna

Hehehe, kobieta zmienną jest Byłam na działce Pomimo dosyć niskiej temperatury nie było zimno i fajnie się pracowało. Truskawki wypielone

Oto dowód

anabuko1 napisał(a)

Rajska jabłoń piękna.Podobna do mojej.
Jak ci już pięknie orliki kwitną.Moje jeszcze w pąkach.
I to tylko niektóre.Inne jeszcze nie.
Dobrego świętowania

Aniu mamy bardzo podobne lub takie same jabłonki rajskie. U mnie dziś zimno ale różowe orliki powoli też sie otwierają

a ta donica będzie wypełniona ponownie dąbrówką która przetrwała zimę w donicy
jak ja lubię takie wypełnienia donic


te sadzonki lobelii z własnego siewu czekają - mam oszczędność więc kupiłam szałwię love and wishes do donic i na rabaty - jestem jej ciekawa bo nie miałam




w tej donicy kolejna oszczędność - w ub roku posadziłam małe różyczki w doniczkach - przetrwały i rosną - na razie mnie cieszą i są cudowne


kupiłam w markecie lawendę i piękny kolor aksamitki - ciemniejsza jest - zbiorę nasiona po to kupiłam

O widzisz dziękuję za podpowiedź
Moja pomocnica Bunia

bratki wielkokwiatowe powoli już się wyradzają a drobne są w doskonałej kondycji



lubią słoneczko

ten siedzi ze mną na ławeczce towarzyski

wreszcie em uporał się z huśtawką - praktycznie się rozleciała - bardzo lubię siedzieć na niej wieczorami - późno i słuchać np. wczoraj jeż ja szursza i sapie



wkoło niej sporo pracy - zlikwidowałam różę i to co pod nią - i jest nowe miejsce - trzeba trawę uzupełnić - tu też było kopanie wiosną wody



jest też dyskusja bo chciałabym tu sadzawkę a em coś większego no i się spieramy, a czas leci, i tak jest co robić bo u nas małymi kroczkami


huśtawka jest ustawiona teraz inaczej - bardzo mi skraca moją długą rabatę - nie wiem czy tak zostanie - ale jeśli tak to bym tam coś posadziła - jakieś niskie krzaczki takie do metra - może tawułę ? nie wiem sama

trawniki u mnie w opłakanym stanie - ja tu tuptam to raz a dwa tak grabiłam wiosną że mało co zostało

Proszę połowa zdjeta


I już wiemy czemu poza suszą nie mamy trawnika

Dzisiaj chciałam zrobić zdjęcia w ogrodzie bo czasu więcej, jednak co wyszłam to rozpoczynały się kolejne deszczyki - siąpi cudownie i podlewa moje posadzone
dalie i wszystko cudownie rośnie.

W ogrodzie stale coś robię od lutego i wydaje mi się że całkiem sporo a stale mam multum do zrobienia - wszystko przez moje warzywnikowe działania i jagodnikowe. Tak samo przez zaniedbania z kilku lat.

Dochodzę do wniosku, że nie ma w ogrodzie szans na zluzowanie i odpuszczanie no chyba że się musi. Inaczej ogród zaczyna żyć swoim życiem - czasem to wychodzi na dobre ale bywa że tak nie jest.U mnie w wielu miejscach.

Dzisiejszy spacer po ogrodzie




w marcu ustawiłam stolik przed domem z bratkami i mi to zostało - dokładam co tam mam i pewnie tak zostanie na całą wiosnę


kuklikowi uległam - bo urok zniewalający



w kostce brukowej sieją się chwasty nie do opanowania - nie jestem wrażliwa ale mnie denerwują - jutro rano się rozprawię w sam raz robota

Wiosna w Carpinusie

a zapomniałam że z zakupów mąż upatrzył takie cudaki ;p
żeby trochę jednak osłonić taras od widoku i żeby wiosną po wycięciu rozplenic dołem coś tam grało jednak a nie było lyso ...
ta 3 cudaki mają być prowadzone na kulki tak jak coś jak te cyprysiki z zdjęć powyzej nie wiem czy to dobry pomysł no ale niech będzie ;p
co o tym myślicie ?

A teraz raport w warzywnika.
Z powodu nadchodzącego ochłodzenia zabudowie uległy pomidory w skrzyni.
Najpierw tak...


ale stwierdziłam, że może to za mało i dołożyłam włókninę.

Do sypialni trafiły kalfasy 80 litrowe (!) sztuk 5 z pomidorami i paprykami.
Dwa drzewa brugmansjowe wróciły do szklarni. Szklarniowe pomidory i bakłażany muszą sobie radzić same. Jedynie uszczelniłam dziurę przy oknie.
Zastanawiam się jeszcze nad kobeą ale w tym miejscu gdzie je wsadziłam jest "za cichością" Zresztą z odciętych pędów tegorocznych zrobiłam sobie ukorzenione sadzonki, więc w razie czego mam zapas

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Widzę, że u Ciebie też popadało. Wreszcie można wbić pazurki w glinę.
Sąsiedzi mi się upajają zapachem angielki.

No popadało super, powietrze oczyszczone, ziemia pięknie nasączona na jak długo nie wiem - cieszę się z tego

ha angielka upaja to fakt