i z dzisiejszego dnia co sobie wymyśliłam i co z tego wyszło
Wytarabaniłam z piwnicy starą paletę. Wyszlifowałam, oczyściłam
tu już pomalowana
następnie wygrzebałam cały arsenał puszek, doniczek i taki kwietnik- ziołownik, czy tam pionowy warzywnik mi wyszedł . Zwał jak zwał byle roślinki rosły
do tej doniczusi dałam dwie sałaty królowa lata
Magnolie w Rogowie już kończą swoje kwitnienie ale jeszcze przez kilka dni można je podziwiać. Jak napisała Iwonka u siebie, więksości z nich nigdy nie widziałyśmy.
Dziewczyny, urobiliśmy się jak dzicy ale trzy koniki wygalopowały z mojego ogrodu i już rezydują w nowej miejscówce . A na mojej frontowej zamieszkały graby . Na razie dwa, trzeci czeka na eksmisję jałowca co nastąpi w sobotę o ile pogoda się nie popsuje.
Fotki z komórki, ale jestem taka zadowolona, że nie mogę cieszyć się sama . Jak widać eM też zadowolony, zażądał uwiecznienia jako główny wykonawca. Sam posadził koniki bo ja pojechałam odebrać graby!!!
Na tarasie pojawiły się kwiatki. Ograniczony budżet na kwiatki i doniczki spowodował pojawienie się pomysłów i wykorzystanie pudełeczka z "przydasiami".
Doniczka za 16.5.
Na miejscu.
Poziomki dobrze przezimowały w drewnianych skrzynkach ustawione za krzewami na ziemi. Już mają kwiatki. Dwie skrzynki czekają na obsadzenie. Jesienią opuchlaki zjadły poziomki, które w nich rosły. Jakoś w pozostałych skrzynkach ich nie widziałam. Ale za to teraz mam okazję posadzić tam zwisające truskawki.