Zana
Na czosnki nie mogę narzekać, wydaje mi się, że jest ich więcej niż rok temu

ale to się okaże dopiero jak zakwitną (mam pomieszane różne gatunki)
Natomiast co do Browniego, czasami wątpię, czy wyrobi się ogrodowo, lubi pogryźć szafirki, tulipany..., choć zniszczenia mogły by być większe
Powiedzmy, że toleruję go, choć nieraz zakopie mi mięso w doniczce

a ja nie przepadam za dotykiem surowego mięsa, zwłaszcza z zaskoczenia...
Niestety nie umiem się na niego długo złościć, to przez jego pyszczek ... nikt w mojej rodzinie tego nie potrafi
Poniżej piesio zainteresowany owsem