No to ja w tym roku zrobię podobnie z tymi orlikami do tej pory to sypałam nasionka a potem pojedynczo pikowałam

Teraz sypnę w jeno miejsc. A samosiejek mam w cholerę

gdzie nie popatrzę tam orlik, teraz jeszcze czekam kiedy werbena się pokaże i naparstnice od Ciebie
Dwa lata temu przyniosłam sobie z łąki chyba też szałwie

i nawet całkiem ładnie sobie radzi tylko skubana rozrasta się rozłogami.