Rododendron Dominik zakwitnie pierwszy raz - bardzo jestem ciekawa jego kwiatów.



Róże pięknie się zazieleniły przez dwa tygodnie od cięcia.



No i barbula przetrwała zimę, co cieszy mnie ogromnie

A fiołki poszły na przerób kulinarny - ciekawe co z tego wyniknie ...



Dziękuję za wspólnie spędzony tutaj czas. Pozdrawiam Was serdecznie

Magnolia w tym roku nie zachwyca. Mało pąków, do tego częściowo zniszczone przez mróz. Trudno, może przyszły rok będzie dla niej łaskawszy.

Moje ulubione żonkile - bardzo mi się podoba odcień ich trąbek i falowanie. Wyobrażam sobie, że mogłyby służyć za spódniczkę dla Calineczki



Są też porażki. Jesienne zabiegi wokół jagody kamczackiej nie przyniosły efektu. Kwitnie na kilku gałązkach, ale większa część krzewów nie przebudziła się wiosną. Trzeba się będzie więc pożegnać po 30 latach. Dziękuję, że nas tak dzielnie żywiłyście przez tyle czasu, drogie jagódki ...



W warzywniku życie Dzięki suchej wiośnie, woda obniżyła się dość szybko, więc wyjątkowo wcześnie mogłam zacząć sianie, bo już 3 tygodnie temu. A zwykle robiłam to dopiero w weekend majowy. Po raz pierwszy posadziłam rozsadę kalarepki. Przetrwała zeszłotygodniowe nocne przymrozki. Ciekawa jestem, czy da sobie radę i coś z niej będzie. Rzodkiewka i rukola też już rosną. Zeszłoroczny jarmuż nadal karmi i zbiera się do kwitnienia.

roma2 napisał(a)

Grzeszysz Kobieto! Jaki turecki dywan się pytam???

W kwietniu jest trochę pstrokato.
Potem troszkę się uspokaja.

wiąz Wredei był już jako krzaczor , później kolumna , następnie igła a teraz takie coś ,
gałązki które stracą barwę i będą nadgryzione przez robale których nie mogę opanować będą wycinane przy główce bez drabiny i innych komplikacji

Jolu, a propo świdośliwy, masz jakąś konkretną odmianę? Ja mam z takimi kwiatuszkami jak Twoja, pięknie tego roku kwitnie, ale nie znam nazwy, tylko tyle ze lamarcka, czy jakoś tak. Rok temu miała pierwsze owoce, slodkawe, bliżej nieokreślony smak, ale smaczne. Juz nie mogę się doczekać tegorocznych.
Pozdrawiam wiosennie

makadamia napisał(a)

a tydzień temu dokupiłam jeszcze dwie sztuki serduszki pięknej:
, która ma śliczne, bardzo delikatne liście i podobno bardzo długo kwitnie.

Nie wiem, czy s. piękna zanika tak jak s. okazała.
Prawdę powiedziawszy, wolałabym. Potrzebuję miejsca na funkie i paprocie

Mam taką białą. Potwierdzam, że ta serduszka bardzo długo kwitnie.
Obawiam się, że nie będziesz miała miejsca na funkie i paprocie. Zamiast zanikać będzie się rozrastać.

Kokesz napisał(a)

Hania, jakie masz odmiany rododendronów?

W sumie mam pięć. Dwa Gartendirector Rieder nabyłam w stanie nieświadomości ogrodniczej- to rodki wcześnie kwitnące i przez pierwsze dwa lata nie kwitły z powodu przemarznięcia pąków. Potem natrafiłam na Bogdzię i troszkę się wyedukowałam w ich uprawie.
Już świadomie nabyłam Novą Zemblę= 2 szt. i Catherine van Tol.

W zeszłym sezonie było już na czym oko zawiesić.
Po bokach dyrektory, w środku Zembla



i Katarzyna

Moje ukochane prymulki z babcinego ogródka.



I od Ani z Roślin Menażerii.



Zeszłoroczny nabytek - zakwitnie po raz pierwszy.



Szkoda, że nie można przywieźć zapachu

Natomiast te w gruncie mają się bardzo dobrze.

Krys napisał(a)

Bożenko pokaż Laurę

Krysiu rozmawiałysmy i mówiłam że juz nie ma co pokazywac ale stare zdjecia mogę pokazac. Zachwyciła mnie i tylko szkoda ze mróz ją zniszczył .Dzis Krysia kupiła mi drugą taką samą, cieszę sie ogromnie choc nie mam dla niej miejsca, muszę eMa zmusic do wywalenia świerka.

Tulipany w donicach, to jednak nie jest właściwe rozwiązanie dla mnie. Trzeba być jednak na miejscu, podlewać, dokarmiać. W jednaj nie urosły wcale, w drugiej są znacznie mniejsze, niż powinny być i w dodatku kwiatki poprzysychały.

takie zakupy kiedyś przy okazji spożywczych zrobiłam

tamaryszka do donicy dałam.

te tulipany ładne są - biało obrzeżone liście i kwiaty też chyba zielono białe będą

Zapraszam teraz na wiosenny spacer po tym moim ukochanym niedoskonałym. To najlepsza wersja tego, co mam. I nie zamienię go na żaden inny Nie będę się oszukiwać, że potrafię inaczej, lepiej - nie potrafię i już. Ani, że dam radę więcej - nie dam rady. Ale i tak jest pięknie, sielsko, kojąco, leczniczo, po mojemu

emuś mi z takiej skorupy wiszący kwietnik zrobił

Witam serdecznie.
Proszę o poradę czy świerk, który widać na zdjęciu można jeszcze uratować?
Historia moich serbów jest taka, że posadzone w maju ubiegłego roku zostały zatopione po ulewach. Trzy środkowe wymieniłam jesienią. Dwa pozostawiłam bo myślałam, że odbiją. Niestety ich kondycja nie jest dobra. Czy wymienić póki są dostępne czy czekać do jesieni? Jest ryzyko, że wtedy nie dostanę już takich wysokich. Te środkowe pewnie urosną o jakieś pół metra