Mnie tez zra a męża nie tak.
Albo On nie czuje ich tak jak ja .

Pięknie u Ciebie, o komarach czytam bo nas bardzo po powodzi ten problem dotyczy w pełnym slońcu tna jak nie wiem, a jak by sie reke wystaweiło i nie ruszało to za chwile reki nie byłoby widać spod nich
W tym momencie u nas 49 stopni, a komary tną

Pierwsza myśl, to że jesteśmy gruboskórni ale zaraz refleksja: no nieee

Prawie codziennie zaglądałam do Ciebie. Pięknie masz
U nas komarów mnóstwo. O pieleniu nie ma mowy. A podlewanie to masakra. Mąż co trzeci dzień pryska, i to niewiele pomaga.
Same utrudnienia dla ogrodników.
Jak tu rwać truskawki?????