Tak pachną.
Azalie powinny być posadzone w pół cieniu. Aby miały słońce po południu. Jak mają słońce to pachną.
Najbardziej pachnie azalia soir de Paris.
W tym kaciku mają słońce od godz 13-14 i wtedy pachną.
Rumianke polecam, ale trzeba ją trzymać w ryzach, bo jak się rozpanoszy to zawładnęłaby cały ogród- dosłownie -już ją zaczęłam wyrywać. Mogę Ci zapakować i wysłać-po co będziesz kupować -napisz na priv.
Pozdarwiam
prawdopodobnie masz rację, że cis zmarzł-w tym miejscu mam ciągle przeciąg. Klona już zabrałam, bo nie miał szans rosnąć widoczek- co wypuścił nowe przyrosty to znowu omroziło.
Super widoki z Łazienek Królewskich dawno tam nie byłam.A azalie pięknie zakwitły u ciebie Poszerzona rabata zapowiada się obiecująco i napewno będzie pięknie
Ja te już 2 rodki uratowałam. Nie miałam żadnej wiedzy jak je ratować. Podkreślam bo to pewnie była fytoftoroza preparatem Prewicur (teraz są też inne środki np Proplant). Następnie pryskalam i podlewalam Magnicur energy i udało się.
Wczoraj podlewam rododendrony mikstura chyba Bogdzi bo na kolanie napisana przeze mnie. Florowit, piniwit, żelazo i jeszcze dodałam magiczna siłę do iglaków. Każdy środek po 1/2 szklanki na 10 litrów.
Nie wiem co z tego będzie mam nadzieję, że posłuży.
Teraz rodki kwitną, ale za 3-4 tygodnie będą już zawiązywały paki na przyszły rok. Więc trzeba je dobrze odżywić.
U mnie gorsza sprawa bo pojawiła się mszyca modrzewiowa (czyli ochojnik) w tym roku nie pryskalam wiosna i jest. Trzeba teraz oprysk zastosować Caratem lub mispilanem. Jeszcze kupię jakiś eko bo nad oczkiem ładny świerk też obsiadły.
Z azaliami nie mam problemu. Rosną i kwitną ładnie.
Elu! Myślę, że masz rację, że trochę zależy to od odmiany. U mnie zauważyłam, że jednak rodki muszą mieć
trochę światła i miejsca. Jeśli są w zupełnym cieniu i gąszczu innych roślin, to pędy wyciągają się nadmiernie. No i kwaśna ziemia, trochę nawozu na wiosnę i rosną.
Też już wiem, że to ważne żeby kupować wisterię z kwiatem, mam taką młodą, fioletową, która kwitnie co roku.
Mam bardzo dużego tulipanowca, który rzeczywiście zakwitł po ponad 15 latach, ale po drodze był przesadzany ze 4 razy. Teraz kwitnie co roku, ale na górnych gałęziach i pewnie muszę sobie kupić lornetkę, żeby podziwiać kwiaty.
Elu dziękuje U mnie podobnie dwie azalie wielkokwiatowe i dwie japońskie nie zakwitły i dwa rodki a trzeci z jednym kwiatem kwitnie.
Rok temu kwitły wszystkie kwasoluby. A hosty rozrastają się i nabyłam kilka stacjonarnie tej wiosny.
Agnieszko piękny ten rojnik. On ma duże te różyczki i pięknie kwitnie. Teraz warto kupować bo kwitną.
Widzę, że na 2 focie masz czerwona gaure ona przezimowała? Coś ja nie mam szczęścia do tych czerwonych marzną u mnie.
Szałwia niska też ładna. Jak patrzę wszystko ładnie u ciebie rośnie dobrze roślinki wyglądają.
Elu nazwy nie znam, wyślę z przyjemnością tylko proszę Cię kochana przypomnij mi w sierpniu co? Bo papierologia remontowa, babcia i roboty tyle, a nie chciałabym zapomnieć.