Dziś tyle rzeczy miałam zrobić ale przyjechała znajoma i się zagadałyśmy a potem padać zaczęło. Ale nie tak, aby podlać a tylko posiąpić. Ech...
Z ciekawszych widoków - kupiłam ładną azalię w ukochanym amarantowym kolorze. Muszę poczekać aż majtkowo różowa przekwitnie i ją podmienię. Lubię ten kolor w kwiatach. Jakby jeszcze intensywnie pomarańczowa była to fajny mix by powstał. Amarantowa azalia zgrała się z tulipanami Doll's Minuet.
Iwonka jesteś mistrzynią w rzeźbieniu iglaczków
Azalia najpiękniejsza w ogrodzie, prawdziwa dama...czy pamiętasz Iwonko odmianę?
Nowa ścieżka, jest elegancko
No wiesz Kasiu, cały czas pcham tę ogrodową taczkę.
Ale ten zimny długi weekend na działce jednak odchorowałam a właściwie to ciągle jeszcze odchorowuję. Co prawda wczoraj wyrwałam się na działkę przy pięknej pogodzie, ale już raczej na małych obrotach. Posadziłam tylko nowe roślinki: seslerie jesienne, jeżówki, języczki i zatrwiany. W sumie 24 sztuki, niby niewiele, ale trochę mi zeszło z tym.
Ten mój Jordanek pierunek jakoś nic nie chce rosnąć. Jak patrzę na jego braciszka u Gosi/Malgol to się na tego mojego złoszczę.
Te jego wiosenne listeczki są cudowne. Zaczyna kwitnąć rh, ten którego masz podobnego. W tym roku bardzo skromnie, tylko kilka kwiatków.
Te liście są jeszcze bardziej zwinięte i na nich nie ma robali, tylko rudawe plamki.
Ten robal jest inny niż z wcześniejszego zdjęcia, fruwa, ma przezroczyste skrzydełka.
Niestety jest mnóstwo mszyc
Ozdoba miała być doniczką, włożyłam do środka czarne doniczki i chyba straciła na urodzie.
Nie będę w niej nic sadzić.
Dziękujemy Iwonko za zaproszenie i gościnę...jesteśmy oczarowni ogrodem,
Leszek i ja kotami pieszczochami...tak miło spędzony czas na zawsze pozostanie nam w pamięci
Kilka fotek zostawiam na pamiątkę
Stworzyłaś tutaj sporo miejsca na chciejstwa do obsadzenia