No wiesz Kasiu, cały czas pcham tę ogrodową taczkę.
Ale ten zimny długi weekend na działce jednak odchorowałam a właściwie to ciągle jeszcze odchorowuję. Co prawda wczoraj wyrwałam się na działkę przy pięknej pogodzie, ale już raczej na małych obrotach. Posadziłam tylko nowe roślinki: seslerie jesienne, jeżówki, języczki i zatrwiany. W sumie 24 sztuki, niby niewiele, ale trochę mi zeszło z tym.
Ten mój Jordanek pierunek jakoś nic nie chce rosnąć. Jak patrzę na jego braciszka u Gosi/Malgol to się na tego mojego złoszczę.
Te jego wiosenne listeczki są cudowne. Zaczyna kwitnąć rh, ten którego masz podobnego. W tym roku bardzo skromnie, tylko kilka kwiatków.
Ania, no weeeeź Ty z tym liściem, wyłaź spod niego! Jak nacykałaś to może byś wstawiła, a skoro nie masz gdzie, to może gościnnie u mnie. Będzie przynajmniej jakaś miła odmiana, bo u mnie ciągle to samo, nuuudyy.
Co do słonecznej masz rację, brak tam struktury. Pod płotem zostawione jest miejsce na żywopłot. Zresztą myślę, że to nie jest jej ostateczna wersja, to raczej uporządkowany przechowalnik.
Aniu, nie wiem czy przyjadę. Musimy jeszcze koniecznie ściągnąć pana od nawadniania, coś się z ustawieniem eMowi pochrzaniło to raz, a dwa musi nam dowieźć jeszcze linię kroplującą do rozłożenia na ruderowej.
Normalne zdjęcie mówisz? No dobra, właśnie siedzę z 10 minut i zastanawiam się czy wstawić. No wstawię mój pie...nik pod płotem, specjalnie dla Ciebie. I żeby nie było, że u mnie tak pięknie, bajzlownik goni bajzlownik.
Od bramy jest kawałek jako tako uporządkowany czyli tzw. rabata słoneczna, a właściwie jej zaczątek. Tam przeniesione są rośliny, które rosły mniej więcej w miejscu gdzie widać białe tulipany (do wykopania po kwitnieniu, fajne są, szkoda mi ich zmarnować). To wszystko czeka na przekopanie z różnymi dobrociami i mam nadzieję zrobić to w tym sezonie a w przyszłym obsadzać.
Kochana, ta czarna ziemia to zamieniony moim potem i łzami (o kasie nie wspomnę) żółty piach. Gdyby nie ta orka z piachem to być może finiszowałabym z urządzaniem ogrodu, zostałaby błoga pielęgnacja. Kiedyś doczekam.